Młynarska była w tym samym hotelu, co Pawłowicz. Wyjawiła, co mogło być powodem pobytu
Bartosz Świderski
09 lutego 2021, 18:49·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 09 lutego 2021, 18:49
Agata Młynarska opowiedziała o hotelu w Solcu-Zdroju, w którym przebywała w weekend Krystyna Pawłowicz. Okazało się, że znana prezenterka też kiedyś korzystała z tamtejszych zabiegów zdrowotnych. Wywnioskowała, co mogło skłonić do wizyty sędzię Trybunału Konstytucyjnego.
Reklama.
W sobotę w hotelu Malinowy Zdrój w Solcu-Zdroju wybuchł niegroźny pożar. Ewakuowano ponad 100 osób, wśród nich była m.in. Krystyna Pawłowicz, po którą miał przyjechać służbowy samochód Służby Ochrony Państwa. Sędzia Trybunału Konstytucyjnego tłumaczyła, że pojechała tam w celach leczniczych.
"Mocno podkreślam, że przebywam w hotelu Malinowy Zdrój na pobycie leczniczym. Jestem tutaj gościem i korzystam z tego miejsca z zachowaniem wszelkich rygorów sanitarnych. Nawet nie wiem, ilu jest tutaj gości, ponieważ nie jest ich jeszcze zbyt wielu" – stwierdziła Pawłowicz.
Agata Młynarska odniosła się do sprawy w czasie transmisji live na swoim Instagramie. W rozmowie z Andrzejem Chyrą wspomniała swoją wizytę w hotelu, która miała miejsce jeszcze przed pandemią.
– Fantastyczne miejsce na totalnym odludziu. Tam są cudowne kąpiele w siarce. Wchodzisz do siarki, moczysz du*ę i wychodzisz jak młody bóg – zażartowała. Nie była tam wtedy sama, ale towarzyszyła jej Joanna Kurowska. – Siedziałyśmy w tej siarce od rana do nocy i widać efekty – śmiała się dziennikarka.
Pointą wspomnienia była próba odgadnięcia "prawdziwych" powodów wizyty Pawłowicz. – Po prostu pani Krystyna zapragnęła spotkania z siarką – powiedziała Młynarska.
Dodajmy, że sanepid skontrolował hotel Malinowy Zdrój. Okazało się, że działał legalnie, a przebywający tam goście nie łamali pandemicznych zakazów. Wszystko dzięki wystawianym na miejscu skierowaniom lekarskim.