Ta scena "przewidziała" rządy PiS. Odcinek "Rancza" sprzed 7 lat bije rekordy popularności
Bartosz Świderski
12 lutego 2021, 12:52·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 12 lutego 2021, 12:52
Fragment odcinka "Ranczo", który nakręcono 7 lat temu, właśnie stał się hitem sieci. Wielu widzów uważa, że kultowy serial przewidział to, co wydarzy się w Polsce. Jeden z głównych aktorów nazwał scenarzystę "prorokiem".
Reklama.
101 odcinek "Rancza" zatytułowany "Grecy i Bułgarzy", o którym właśnie zrobiło się głośno, wyemitowano 4 maja 2014 roku na TVP. W jednej scenie Arkadiusz Czerepach, grany przez Artura Barcisia, wpada na pomysł, jak zdobyć poparcie osób, które dotąd nie uczęszczały na wybory.
– Oni mają jakby swój osobny kraj, który ich zupełnie nie dotyczy. Bez dzienników telewizyjnych, bo nie oglądają. Bez gazet skłóconych, bo nie czytają. Bez wyborów, bo nie chodzą. Żyją obok tego wszystkiego jak jakaś inna nacja – mówiła postać, dzieląc metaforycznie polski naród na Bułgarów oraz Greków, którzy "nie potrafią się ze sobą porozumiewać".
Czerepachowi zależało na uzyskaniu poparcia "Bułgarów". Na pytanie o to, na czym zależy takiemu elektoratowi, odpowiedział: – Wiadomo, dobrze zarobić, rodzinę ustawić itp. A poza tym: grilla, zimne piwo, potańczyć w dyskotece, trochę seksu i wakacje w Egipcie. Reszta ich g***o obchodzi.
– Senatorze, bo my pierwsi do tych Bułgarów przemówimy po… bułgarsku. Pierwszy raz w historii te 60 proc. usłyszy swój własny język – dodał bohater.
Przypomnijmy, że odcinek miał swoją premierę rok przed dojściem do władzy Andrzeja Dudy. Sam Artur Barciś postanowił skomentować zbieżność scenariuszy. "Andrzeju Grębowiczu vel Robercie Brutterze-scenarzysto. Byłeś prorokiem. To Ty napisałeś tę scenę, my ją tylko zagraliśmy. GENIUS" – napisał na Facebooku.