W sobotę 13 lutego doszło do silnego trzęsienia ziemi w Japonii. Wstrząsy były odczuwalne w rejonie prefektury Fukushima. Ponad 100 osób zostało rannych, ale na razie nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych. Japoński rząd ostrzega, że w najbliższych dniach należy się spodziewać wstrząsów wtórnych.
W 2011 roku trzęsienie ziemi w północno-wschodniej części Japonii spowodowało tsunami, które uszkodziło elektrownie atomową w Fukushimie. Zostało nazwane "wielkim trzęsieniem ziemi w Japoniii", a jego magnituda wynosiła 9. W sobotę 13 lutego znowu doszło do silnych wstrząsów w tym rejonie.
Magnitudę tego trzęsienia ziemi określono na 7,3. Japońska Agencja Meteorologiczna nie wydała ostrzeżenia o możliwości wystąpienia tsunami. Jednakże japońskie trzęsienie ziemi spowodowało wiele zniszczeń. W zniszczonej 10 lat temu elektrowni atomowej w Fukushimie wylała się woda ze zbiornika z wypalonym paliwem jądrowym.
Na szczęście płyn nie wydostał się poza obręb obiektu. Ponadto, przez wstrząsy ucierpiało wiele innych budynków, a według "Kyodo News" ok. 900 tys. japońskich domów zostało pozbawionych dostępu do elektryczności. W wyniku trzęsienia ziemi co najmniej 100 osób zostało rannych. Na razie nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych.
Wstrząsy w prefekturze Fukushima
W internecie można obejrzeć jak wyglądało wstrząsy w Japonii 13 lutego.
Szef rządu w Japonii wezwał mieszkańców rejonu do zachowania czujności i monitorowania komunikatów, które mają pojawiać się w lokalnych mediach. Rząd twierdzi, że należy spodziewać się powtórnych wstrząsów w najbliższym czasie.