Niekończące się urlopy chorobowe już niedługo mogą przejść do historii. Planowana przez ZUS reforma L4 ma położyć kres "sprytnym" pracownikom, którzy miesiącami przebywają na płatnych urlopach zdrowotnych. Rząd zamierza przyjrzeć się sprawie osób, które znajdują się na wiecznym zwolnieniu i wprowadzić adekwatną do tego zmianę w przepisach.
Rząd chce zmienić reformę, aby po kilku dniach pobytu w pracy nie można było ponownie wrócić na sześciomiesięczny urlop
Obecnie zwolnienie lekarskie przysługuje na okres 182 dni, czyli 6 miesięcy
W przypadku ciąży lub gruźlicy okres zwolnienia wynosi 270 dni
Uregulowana ma zostać kwestia osób, które po sześciomiesięcznym zwolnieniu lekarskim wracają do pracy na zaledwie kilka dni, tylko po to, aby znów wziąć długie zwolnienie. Obecnie każdy ubezpieczony ma prawo do tzw. zasiłku chorobowego, czyli 182 dni płatnego zwolnienia.
Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej oraz Zakład Ubezpieczeń Społecznych planują dwie zmiany w reformie. Po powrocie ze 182-dniowego płatnego zwolnienia nie będzie można od razu udać się na kolejne. Przerwa pomiędzy zachorowaniami będzie musiała wynosić co najmniej 60 dni. Zmiany będzie również dotyczyć sytuacji, jeśli kolejne zwolnienie będzie wynikało z innej choroby, niż poprzednia.
Nowa ustawa ma również wliczać krótkodniowe urlopy do 182-dniowego zwolnienia, jeśli nastąpią w odstępie krótszym niż 60 dni. Ci, którzy wykorzystają 182-dniowy płatny urlop zdrowotny nie mogą liczyć na 80 proc. pensji, które do tej pory zapewniał ZUS.
Nowa ustawa ma zapełnić luki w prawie, które wykorzystywali niektórzy pracownicy znajdujący się na wiecznym zwolnieniu. Osoby na chorobowym nie można zwolnić, a na jej miejsce nie można zatrudnić nowego pracownika, bo etat jest zablokowany.