
Reklama.
Do tragedii doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. Około północy helikopter z czterema osobami na pokładzie rozbił się w okolicach Pszczyny w województwie śląskim.
Na miejscu zginęły dwie osoby. Dwie kolejne trafiły do szpitala z niewielkimi obrażeniami. Akcja służb na miejscu wypadku jest utrudniona i może potrwać wiele godzin. Śmigłowiec spadł bowiem na podmokły teren, gdzie nie da się dojechać samochodem.
– Spadł w zalesiony teren, około 100-200 metrów od drogi, stąd dotarcie do osób lecących maszyną było utrudnione. Na miejscu pracuje osiem zastępów straży pożarnej, są również przedstawiciele ustalający przyczyny wypadku – powiedział dla TVN24 dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pszczynie.
Czytaj także:źródło: TVN24