Tiger Woods miał wypadek samochodowy i trafił do szpitala. Amerykański golfista jest przytomny, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Doznał jednak licznych złamań.
Do wypadku doszło we wtorek ok. godz. 7 rano czasu lokalnego (godz. 16 w Polsce). Informacja o zdarzeniu pojawiła się na profilu Tigera Woodsa na Twitterze. Z komunikatu dowiadujemy się, że samochód golfisty był jedynym pojazdem uczestniczącym w zdarzeniu. Woods jest poważnie ranny, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
– Pan Woods doznał znaczących urazów prawej kończyny dolnej i musieliśmy przeprowadzić natychmiastową operację. Polegała ona na tym, że fragmenty kości strzałkowej i piszczelowej stabilizowano za pomocą włożenia pręta w piszczel – wyjaśnił Anish Mahajan, dyrektor medyczny szpitala Harbour-UCLA Medical Center, do którego trafił Woods.
Lekarz dodał, że golfista ma też uszkodzenia kości stopy i stawu skokowego. Doznał też urazów nogi, które wymagały interwencji chirurgicznej. W komunikacie na profilu Woodsa znajdujemy podziękowanie dla całego personelu szpitala.
To nie pierwszy wypadek samochodowy, w którym uczestniczy Woods. W 2009 na Florydzie golfista rozbił swojego SUV-a. W roku 2017 policja znalazła go z kolei nieprzytomnego za kierownicą auta, co Woods tłumaczył skutkiem działania leków.