Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek przyznał, że z powodu dużej dynamiki, z jaką rozwija się epidemia COVID-19 nie ma szans na szybszy powrót starszych dzieci do szkół.
Wczoraj rząd ogłosił, że uczniowie z województwa warmińsko-mazurskiego ponownie wrócą do zdalnego trybu nauczania. W pozostałych województwach dzieci z klas I-III uczestniczą w zajęciach stacjonarnie. Nie wiadomo jednak, jak długo to potrwa. Do sprawy postanowił odnieść się minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Kiedy dzieci wrócą do szkół?
– To, co się wydarzyło w ciągu ostatnich dni, czyli wzrost zakażeń koronawirusem i sytuacja zwłaszcza w północnych województwach, szczególnie w województwie warmińsko-mazurskim, sprawia, że dzisiaj bardziej martwimy się o to, czy nie będziemy musieli zamykać szkół dla klas I-III w kolejnych województwach. Wszystko zależy od rozwoju pandemii koronawirusa – przyznał Czarnek.
Zdaniem polityka, dynamika zakażeń COVID-19 jest zbyt duża, co uniemożliwia powrót starszych uczniów do szkół.
– Raczej trzeba martwić się o to, czy młodsze roczniki nie będą musiały wrócić do domu. (...) Kiedy dynamika zdecydowanie opadnie, nastąpi spłaszczenie albo wyhamowanie, wtedy będziemy otwierać szkoły. W tym pomoże nam również decyzja zdecydowanej większości nauczycieli o poddaniu się szczepieniom – dodał polityk.
Minister zdrowia wskazuje cel walki z COVID-19
Adam Niedzielski na wczorajszej konferencji prasowej przyznał, że chciałby, aby uczniowie wszystkich klas wrócili do szkoły po Wielkanocy.
– To jest taki mój cel i moja orientacja, moje oczekiwania. Rzeczywistość pokaże, gdzie będziemy w sensie rozwoju pandemii na koniec marca i to będzie wyznacznik – przyznał szef resortu zdrowia.