IBRiS na zlecenie "Rzeczpospolitej" zapytał respondentów o to, czy w związku z kolejnymi skandalami dotyczącymi pedofilii w Kościele można uznać, że instytucja ta "poradzi sobie z problemami sama". Polacy jasno wskazali, że Kościołowi w tej sprawie lepiej nie zawierzać, a za rozliczanie winnych duchownych powinno zabrać się państwo.
W czwartek informowaliśmy o tym, że posłowie KO po raz trzeci nie zostali wpuszczeni do biur państwowej komisji ds. pedofilii. Politycy opozycji zostali odprawieni z kwitkiem, ale za to zostali zaproszeni na oficjalną konferencję komisji.
Jej przewodniczący dr Błażej Kmieciak poinformował, że obecnie komisja zajmuje się ponad 120 sprawami wykorzystania seksualnego dzieci, z czego tylko ok. 10 proc sprawców to duchowni.
Sprawy wokół wykorzystywania seksualnego nieletnich przez księży w ostatnim czasie jednak nie cichną, a wręcz można stwierdzić, że ujawnia się ich coraz więcej. W nowym sondażu IBRiS zapytano Polki i Polaków o to, w jaki sposób powinno się w naszym kraju walczyć z pedofilią w Kościele.
Prawie 40 proc. badanych uważa, że tylko państwo ma szanse na rozwiązanie problemu pedofilii wśród księży. 26,3 proc. twierdzi za to, że "konieczna jest pilna interwencja Watykanu".
Jako kolejną możliwość rozwiązanie problemu respondenci wskazali presję społeczną: „Żeby Kościół rozliczył się z tych spraw potrzebny jest nacisk wiernych, mediów, etc." – tego zdania jest 22,5 proc. badanych. Tylko 11 proc. pytanych osób stwierdziło, że Kościół "poradzi sobie sam".
Respondenci zawierzyli więc państwu, ale jak na razie komisja ds. pedofilii nie cieszy się raczej dobrą sławą. Przypomnijmy, że komisja zajmuje się obecnie 120 sprawami i występuje jako oskarżyciel posiłkowy w dwóch sprawach.