Bramka Kędziory na Ukrainie i cudowne trafienie Krychowiaka w Rosji [WIDEO]
Krzysztof Gaweł
28 lutego 2021, 21:24·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 28 lutego 2021, 21:24
Reprezentanci Polski grający w klubach ze wschodu mają za sobą bardzo udany weekend. Tomasz Kędziora strzelił bramkę w wygranym 4:1 (2:0) starciu z FK Lwów, a Grzegorz Krychowiak pomógł Lokomotiwowi Moskwa zwyciężyć w derbach z CSKA Moskwa, przy okazji zdobywając cudownego gola. W ekipie Lokomotiwu zagrał również Maciej Rybus.
Reklama.
Świetne wieści płyną dla polskich kibiców i z pewnością również dla selekcjonera Paulo Sousy zza wschodniej granicy. W niedzielę w pojedynku 16. kolejki ukraińskiej ekstraklasy na listę strzelców wpisał się Tomasz Kędziora. Defensor Dynama Kijów trafił w wygranym 4:1 (2:0) starciu lidera rozgrywek z ostatnią ekipą w tabeli.
Kędziora zdobył bramkę na 3:0 w 52. minucie spotkania z FK Lwów. Polski defensor wykorzystał błąd bramkarza rywali i dobił piłkę po rzucie rożnym do pustej bramki lwowian. Jego zespół zagrał naprawdę znakomicie i wygrał starcie z czerwoną latarnią 4:1. Dynamo jest liderem ligi ukraińskiej, nad drugim Szachtarem Donieck ma cztery punkty przewagi.
Znakomity mecz i cudowne trafienie zaliczył w sobotę w barwach Lokomotiwu Moskwa Grzegorz Krychowiak. Polak popisał się atomowym uderzeniem zza pola karnego wprost w okienko bramki CSKA Moskwa. Była 41. minuta i Lokomotiw dzięki bramce naszego pomocnika prowadził już 2:0, by wygrać takim wynikiem derbowe starcie w stolicy Rosji. Cały mecz w ekipie zwycięzców rozegrał również drugi z Polaków, defensor Maciej Rybus.
Dla Krychowiaka to ważny gol, w drugim meczu z kolei, który potwierdza, że po fatalnej dyspozycji w drugiej połowie 2020 roku nie ma już śladu. Krytykowany i momentami wręcz obrażany polski pomocnik dziś znów jest bohaterem drużyny, która plasuje się na siódmym miejscu w Premier Lidze. Liderem jest Zenit Petersburg, Lokomotiw traci do niego 11 punktów. Do drugiego CSKA już tylko sześć.