Książę Harry pojawił się niedawno w Late Late Show Jamesa Cordena. Podczas wywiadu zdradził szczegóły podejmowania decyzji o odejściu z rodziny królewskiej i przeprowadzce do Los Angeles. "Musiałem wydostać stamtąd moją rodzinę" – wyznał w programie.
Książę Harry i Meghan Markle mieszkają obecnie w USA w Los Angeles. Para przeprowadziła się w marcu 2020 roku rezygnując z pełnienia oficjalnych funkcji w rodzinie królewskiej. Powodem ich odejścia z rodziny królewskiej, miało być ich zmęczenie ciągłą i nadmierną uwagą brytyjskiej prasy.
Książę Harry zdradził, że środowisko, w którym żyli było "naprawdę trudne". Wyznał, że wojny z tabloidami zniszczyły jego zdrowie psychiczne. Dla dobra rodziny musiał więc powziąć odpowiednie kroki – Zrobiłem więc to, co każdy mąż i każdy ojciec by zrobił. Pomyślałem: Muszę wyciągnąć stąd moją rodzinę – wyjaśnił w programie.
Harry podkreślił też, że tęsknił za czasami, kiedy spędzał czas tylko z Meghan i nie musieli pokazywać się publicznie. Wynikała to przede wszystkim, z faktu, że tak wygląda randkowanie z członkiem rodziny królewskiej – musieli poznać się w domu, za zamkniętymi drzwiami, żeby nie przyciągać uwagi.
Księciu jednak bardzo się to podobało. – Nic nas nie rozpraszało i to było świetne – podkreślił w wywiadzie dla Jamesa Cordena.
Była księżna i książę Sussex zostali ostatnio skrytykowani za to, że chcieli wieść życie z dala od błysku fleszy i uwagi mediów, a podjęli decyzję o tym, że wystąpią w wywiadzie dla Oprah. Harry wyznał, że tak naprawdę nigdy nie odeszli z rodziny królewskiej i publicznego życia, ponieważ nie byłoby to możliwe.
– Jeśli o mnie chodzi, bez względu na to, jakie decyzje zostaną podjęte po mojej stronie, nigdy nie odejdę. Zawsze będę pomagać, a moje życie jest służbą publiczną, więc gdziekolwiek na świecie jestem, to będzie tak samo – powiedział książę Harry.