Lech Poznań nie dał rady na swoim terenie Rakowowi Częstochowa
Lech Poznań nie dał rady na swoim terenie Rakowowi Częstochowa Fot. Lukasz Cynalewski / Agencja Gazeta
REKLAMA
Piłkarze Lecha Poznań podejmowali we wtorek rewelację sezonu 2020/2021 - Raków Częstochowa - w ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski. Obie ekipy w obecnych rozgrywkach dzieli w PKO Ekstraklasie pięć lokat, bo Lech ucieka ze strefy spadkowej, a Raków jest na podium. W PP faworyta wskazać było jednak ciężko, zanosiło się na zażartą walkę o awans.
Kolejorz rozpoczął ćwierćfinał z Rakowem całkiem udanie. Atakował, rozgrywał piłkę i szukał na swoim terenie prowadzenia. Z każdą minutą pierwszej połowy coraz lepiej radzili sobie z tymi atakami goście, aż przejęli inicjatywę. W 35. minucie Ivi ostemplował poznańską poprzeczkę i obie drużyny ruszyły do szatni przy wyniku bezbramkowym.
Po zmianie stron wydarzyło się osiem minut, które wstrząsnęło Lechem. Najpierw w 70. minucie Kun wrzucił piłkę w pole karne, a tam świetnie wykończył atak Niewulis. Osiem minut później zza pola karnego kropnął Gutkovskis i było po meczu. Chwilę później powinno być 3:0, ale Iviego tym razem zatrzymał słupek.
Czytaj także:
Lech nie potrafił odpowiedzieć i we wtorek chyba przegrał sezon 2020/2021. Fortuna Puchar Polski mógł być bramą do europejskich pucharów. Nie będzie. W PKO Ekstraklasie Kolejorzowi ciężko będzie dojechać do podium i wygląda na to, że po świetnym początku, koniec rozgrywek będzie bardzo nieudany. A w klubie znów zaczną się zmiany.
Spotkanie w Poznaniu na trybunach śledził selekcjoner reprezentacji Polski Paulo Sousa. W środę zobaczy dwa kolejne w Fortuna Pucharze Polski. Najpierw Chojniczanka Chojnice podejmie Cracovię, a później Legia Warszawa zmierzy się z Piastem Gliwice.
Lech Poznań - Raków Częstochowa 0:2 (0:0)
Bramki: Andrzej Niewulis (70), Vladislavs Gutkovskis (78)
logo