W 2020 roku minister finansów przekazał Telewizji Polskiej i Polskiemu Radiu obligacje skarbowe o wartości 1,95 mld zł. Jacek Kurski pytany o to, jak radzi sobie Telewizja Polska w czasie pandemii, stwierdził, że dzięki ubiegłorocznej rekompensacie, sytuacja finansowa jest stabilna, ale... Jego zdaniem obowiązkiem państwa jest przekazywanie mediom publicznym znacznie wyższej kwoty.
Przypomnijmy, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała w ubiegłym roku, iż w ramach rekompensaty TVP otrzyma 1,71 mld zł, Polskie Radio – 119,2 mln zł, a regionalne ośrodki radiowe – 119,3 mln zł.
Była to kolejna rekompensata dla mediów publicznych za straty abonamentowe. Dodajmy, że w ustawie, którą Andrzej Duda podpisał w marcu tego roku, napisano, że kwota prawie 2 mld zł będzie trafiać do mediów publicznych co roku przez kolejnych pięć lat.
Jacek Kurski w rozmowie z dziennikarzami portalu wirtualnemedia.pl został zapytany o to, jak Telewizja Polska radzi sobie w trakcie pandemii i jak wygląda jej sytuacja finansowa od czasu otrzymania państwowej rekompensaty.
– Sytuacja finansowa jest stabilna, dzięki rekompensacie - co chciałbym bardzo wyraźnie podkreślić - że jest ona niczym innym, niż wykonaniem ustawy, która obowiązuje w Polsce – stwierdził Kurski. Prezes TVP zaznaczył też, że gdyby ustawa działała prawidłowo, to media publiczne powinny otrzymywać 3,5 mld zł.
Kurski podkreślił również, że jeżeli państwo zwalnia część obywateli z płacenia abonamentu i jednocześnie oczekuje niezakłóconego funkcjonowania telewizji publicznej, "to powinno dać rekompensatę”.
Państwo powinno na media publiczne dawać prawie 3,5 mld zł, gdyby ustawa działała prawidłowo – zbiera 600 milionów, dodaje 1,95 mld. I tak brakuje miliarda, a słyszymy, jakby te 2 mld były kosmicznym poświęceniem ze strony państwa. To jest po prostu obowiązek państwa, który wreszcie przy obecnej władzy został należycie wykonany.