
Reklama.
W środę Piast Gliwice niespodziewanie łatwo pokonał w Warszawie Legię 2:1 (1:0) i awansował do półfinału rozgrywek. Po meczu zawodnicy Wojskowych szybko zniknęli w szatni, a na murawie został tylko Artem Szabanow. 28-letni Ukrainiec popełnił fatalny błąd w końcówce spotkania, po którym bramkę dla gliwiczan na wagę awansu strzelił Tiago Alves. Załamany defensor długo nie podnosił się z murawy.
Czytaj także:Pocieszyć rywala i podać mu rękę w ciężkim dla niego momencie zdecydował się Gerard Badia. Hiszpan od 2014 roku występuje w Piaście Gliwice, zdobył z klubem mistrzostwo Polski w 2019 roku i dał się poznać w PKO Ekstraklasie jako niezwykle serdeczny, otwarty i zawsze uśmiechnięty człowiek. Tym razem pokazał też, że rywalizacja może toczyć się w duchu wzajemnego szacunku i fair play.
Jak na ironię, teraz Badię i Szabanowa może czekać kara. Hiszpan podchodząc do rywala i podając mu rękę złamał protokół medyczny rozgrywek. Z powodu COVID-19 wprowadzono nowe obostrzenia, a wśród nich jest zakaz kontaktu z rywalem (podawanie rąk, przytulanie na powitanie, etc.), który może grozić zakażeniem koronawirusem.
Całe zdarzenie zarejestrowały kamery, a filmik szybko obiegł internet. Wychodzi na to, że Katalończyk zachował się jak człowiek, a przez nieludzkie przepisy zostanie ukarany. Decyzja jeszcze nie zapadła, ale Komisja Ligi, która decyduje w takich wypadkach o ew. karach, z pewnością przyjrzy się zachowaniu Ukraińca i Hiszpana. I zadecyduje, czy trzeba obu ukarać.
Źródło: Goal.pl