O tym, że Meghan Markle nie ma dobrych stosunków ze swoją rodziną, media rozpisywały się przed jej ślubem z wnukiem brytyjskiej królowej. Teraz przyrodnia siostra żony księcia Harry’ego zabrała głos w sprawie jej związku z członkiem Windsorów. Uważa, że małżeństwo Susseksów chyli się ku upadkowi.
Są tacy, którzy twierdzą, że z "rodziną najlepiej się wychodzi na zdjęciu", i w przypadku rodziny Meghan Markle zdanie to wydaje się wyjątkowo trafne. Jej ojciec Thomas z regularnością brytyjskiej poczty publikuje w sieci zdjęcia Meghan i skarży się w mediach na niewdzięczność córki, która zerwała z nim kontakt. Podobnie zresztą czyni jej przybrana siostra Samantha.
Tym razem Samantha Markle odniosła się do rewelacji, które obiegły świat po głośnym wywiadzie Meghan i Harry'ego u Oprah Winfrey. Siostra księżnej jest zdania, że związek jej siostry niebawem dobiegnie końca.
– Widzę, że to się skończy rozwodem. Chyba że Meghan i Harry skorzystają z profesjonalnej pomocy terapeuty, zgodzą się popracować nad szczerością i przeproszeniem wszystkich, których skrzywdzili w ciągu ostatnich dwóch lat – stwierdziła w rozmowie z TMZ.
Przyrodnia siostra Meghan podkreśliła również, że wnukowi królowej dopiero teraz zaczęły otwierać się oczy. – Może już zaczyna pewne rzeczy kwestionować... Musi, jeśli ma działający mózg. On nie ma 12 lat, był w wojsku – oceniła dość gorzko.
Przypomnijmy, że w rozmowie z Oprah Winfrey księżna Sussex Meghan Markle zarzuciła Pałacowi Buckingham obojętność, rasizm i utrwalanie kłamstw. Księżna wspomniała, że kiedy była w ciąży ze swoim pierwszym dzieckiem, na dworze królewskim dyskutowano o tym, "jak ciemna może być skóra" jej syna, a ona sama miała myśli samobójcze.