Sąd Najwyższy zajął się zakazem opuszczania domu bez uzasadnionej przyczyny, który wprowadzono prawie rok temu w związku z pandemią koronawirusa. Jak się okazuje, ustanowienie zakazów ograniczających wolności konstytucyjne w rozporządzeniu było niezgodne z prawem.
O tym, że Sąd Najwyższy zabrał głos ws. jednej z najbardziej surowych restrykcji, informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Sąd uwzględnił trzy kasacje Rzecznika Praw Obywatelskich, które dotyczyły wyroków skazujących na kilkusetzłotowe grzywny za naruszenie zakazu przemieszczania się.
RPO zdecydował się wnieść do Sądu Najwyższego kasacje od wyroków skazujących obywateli za naruszenie obostrzeń, wprowadzonych w sposób sprzeczny z Konstytucją. SN przyznał mu 16 marca rację, uznając, że kasacje były zasadne.
Jak wyjaśnia "DGP", przemieszczanie się, którego zakaz został ustanowiony w rozporządzeniu, stanowi element wolności poruszania się gwarantowanej przez art. 52 Konstytucji.
Zgodnie z art. 31 ust. 3 ustawy zasadniczej można tę wolność ograniczyć, np. dla zapewniania zdrowia publicznego, jednak można to zrobić tylko w ustawie. Z tego powodu SN w drodze kasacji uniewinniając ukaranych, każdorazowo wskazywał, że naruszenie przez nich przepisów rozporządzenia nie stanowiło czynu zabronionego.
Przypomnijmy, że podobne zamieszanie z ograniczeniami w przemieszczaniu się mieliśmy pod koniec 2020 r., kiedy rząd sam nie mógł się zdecydować, czy chce realnie ograniczyć prawo Polaków do przemieszczania się w sylwestra, czy może jedynie zarekomendować, że ze względu na pandemię covid-19 lepiej zostać w domu.