Program Polsatu w ogniu krytyki brytyjskich mediów. Poszło o występ Mai Hyży i Pawła Górala
Alicja Cembrowska
24 marca 2021, 11:35·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 24 marca 2021, 11:35
Program Polsatu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" ponownie znalazł się w ogniu krytyki. Tym razem przyjrzały mu się media brytyjskie. Skrytykowano odcinek, w którym Paweł Góral i Maja Hyży wcielili się w czarnoskórych artystów.
Reklama.
"Twoja Twarz Brzmi Znajomo" jest międzynarodowym formatem, w Polsce realizowanym przez Polsat. Już w 2018 roku amerykańskie media krytykowały program po tym, jak jeden z uczestników programu – Bogumił "Boogie" Romanowski – wyszedł na scenę w masce, która miała imitować twarz Drake'a.
Zarówno wtedy, jak i teraz chodzi o "blackface". To rasistowska praktyka, która polega na tym, że osoby inne niż czarnoskóre malują skórę na ciemniejszy kolor. Utrwala to stereotypy i świadczy o ignorancji, na co zwrócili uwagę również widzowie. Warto dodać, że ten styl makijażu wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych i był wykorzystywany w teatrach w pierwszej połowie ubiegłego wieku, żeby ośmieszać osoby czarnoskóre.
Sprawę opisały m.in. portale "Metro", "Independent" i "Mirror". Media zwróciły uwagę na reakcje jurorów, którzy "wydawali być się zachwyceni". Krytyka najwyraźniej dotarła do producentów programu, bo wystosowali oświadczenie po angielsku.
– Drodzy Widzowie, jesteśmy zaskoczeni negatywnymi komentarzami pod adresem programu "Twoja twarz brzmi znajomo". (...) Producenci i uczestnicy show zawsze mają jedną rzecz na myśli – aby w jak najdokładniejszy sposób (wokalnie, aktorsko, wizualnie) odtworzyć polskie i zagraniczne gwiazdy muzyki, które dobierane są przypadkowo. Zespół profesjonalistów czuwa nad tym procesem i przygotowuje uczestników do ich występów. (...) Intencją każdej gwiazdy występującej w show, jak i zespołu produkcyjnego, jest odtworzenie oryginalnego wykonanie w najbardziej precyzyjny sposób, który złoży honor oryginalnemu artyście – czytamy w oświadczeniu.
We wpisie wymieniono również innych celebrytów, którzy wcielili się w czarnoskórych artystów: Kasia Skrzynecka jako Tina Turner, Agnieszka Włodarczyk jako Michael Jackson, Mariusz Totoszko jako Stevie Wonder, Natalia Szroeder jako Whitney Houston, Kacper Kuszewski jako Missy Elliott i Aleksandra Szwed jako Beyonce.
Do sprawy odniósł się także Paweł Góral, który przebrał się za Tinę Turner. Na instastory powiedział: "Od lat piję kawę z mlekiem, ale dopiero dzisiaj zacząłem się zastanawiać, czy zabielanie kawy nie jest przypadkiem oznaką rasizmu".
Zdania wśród internautów są oczywiście podzielone. Duża grupa broni programu, argumentując, że malowanie skóry na ciemniejszy kolor nie jest w Polsce niczym złym, że mamy inną kulturę i doświadczenia historyczne. Inni wskazują, że nie możemy godzić się na pokaz ignorancji, który jest źle postrzegany i krytykowany na całym świecie, a także krzywdzący dla określonej grupy.
Brytyjskie media wskazują, że w większości krajów podejmuje się kroki, by eliminować przejawy rasizmu. W zeszłym roku BBC usunęło serial komediowy "Little Britain" z powodu "blackface" i rasistowskich żartów.