Węgry nie oczarowały, ale pokonały na wyjeździe zespół San Marino 3:0. Dwa z goli padły po rzutach karnych. Jednego z nich wykorzystał były gracz Legii, Nemanja Nikolić.
Mecz rozpoczął się zgodnie z przewidywaniami. Już w 13. minucie Węgrzy dostali rzut karny, a Adam Szalai zamienił go na bramkę. Siedem minut później powinno być 0:2. Arbiter podyktował kolejną jedenastkę dla Madziarów. Tym razem do piłki podszedł Roland Sallai, ale jego strzał zatrzymał bramkarz San Marino, Elia Benedettini. Węgry atakowały dalej, jednak do przerwy gole już nie padły.
Sallai zrehabilitował się w drugiej połowie, a konkretnie w 71. minucie, gdy strzałem głową z ostrego konta nie dał szans Benedettiemu. Pod sam koniec meczu goście otrzymali kolejny rzut karny. Wykonał go były gwiazdor warszawskiej Legii, Nemanja Nikolić. Napastnik zrobił to, z czego słynął na polskich boiskach, czyli trafił do siatki, ustalając wynik na 0:3.