
NATALIA KUKULSKA
PAULINA MŁYNARSKA
Nie współpracowali często, ale coś tam ojciec dla niego pisał. Wtedy, w Polsce, to było tak, jakby nagle Elvis stanął w drzwiach! Nie do opisania. Dlatego pewnie, mimo upływu czasu, tak dobrze zachowałam w pamięci ten obrazek.
Drugi raz spotkałam go 30 lat później w studiu telewizyjnym. Zgodził się na udzielenie bardzo szczerego wywiadu w „Mieście kobiet”. Wtedy rzadko zdarzało się, by wielka gwiazda mówiła szczerze o swoich problemach z uzależnieniem i zmaganiach z demonami.
Pan Krzysztof złamał to tabu.
Nadal miał ten nieśmiały uśmiech na twarzy, chociaż opowiadał o rzeczach wstrząsających. Myślę, że dzięki temu wiele cierpiących osób poczuło się mniej samotnych i silniejszych.
AGATA MŁYNARSKA
Żył z rozmachem, kochał ludzi. Był człowiekiem wielkiego formatu, z wielkim rozmachem. Z trudem takich teraz szukać. Czy to wielka scena, czy szkolna sala gimnastyczna, zawsze dawał z siebie wszystko. Schodził spocony, przy wielkich brawach i skandowaniu publiczności.
EDYTA BARTOSIEWICZ
MAŁGORZATA DOMAGALIK
Kilkanaście dni temu pisałam, że Krzysztof trafił z Covidem-19 do szpitala.. Czy dziś znowu odezwą się Ci, którzy poddają w wątpliwość pandemię? Zarazę, która odbiera nam Bliskich, ale i niszczy między nami poczucie wspólnoty ? Zastanówmy się nad tym zanim będzie za późno i odwrotu już nie będzie...