Krzysztof Krawczyk poprosił. by do trumny włożyć mu mikrofon i ciemne okulary.
Krzysztof Krawczyk poprosił. by do trumny włożyć mu mikrofon i ciemne okulary. Fot. Albert Zawada / Agencja Gazeta
Reklama.
Pogrzeb Krzysztofa Krawczyka odbędzie się 10 kwietnia w Grotnikach pod Łodzią i będzie miał charakter państwowy. Wcześniej o godz. 12 w archikatedrze łódzkiej odbędzie się msza pogrzebowa. Uroczystości na cmentarzu przewidziano na godzinę 15.
Artysta zdążył wyrazić swą ostatnią wolę. Tuż przed śmiercią planował nawet powrót do studia. Chciał nagrać nową płytę. Jak podaje "Super Express", Krzysztof Krawczyk poprosił żonę, by włożyła mu do trumny mikrofon, a także inny nieodłączny atrybut – ciemne okulary.
– Spełnimy dwa ostatnie życzenia Krawczyka. Włożymy mu do trumny mikrofon, ten do którego przez 26 lat śpiewał w studiu muzycznym K&K Studio, a także czarne okulary, w których występował na scenie – przekazał tabloidowi menedżer piosenkarza Andrzej Kosmala.
Ponadto Krzysztof Krawczyk chciał, by na jego pogrzebie zagrała orkiestra dęta i to również – jak poinformował Andrzej Kosmala – zostanie spełnione. Jak się okazuje, muzyk nawet podczas pobytu w szpitalu, gdy był zakażony koronawirusem, opowiadał żonie o muzyce.
– Kiedy rozmawialiśmy przez telefon, cały czas mówił o tym, że jak wyzdrowieje, to wraca do studia i nagrywa kolejne piosenki – powiedział Andrzej Kosmala.
Czytaj także:
logo

źródło: "Super Express"