Brzęczek po sezonie ma przyjść do Wisły Płock. Na razie zespół przejmie Bartoszek.
Brzęczek został zwolniony z reprezentacji w styczniu. Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta

Po zakończeniu obecnego sezonu Jerzy Brzęczek ma zostać trenerem Wisły Płock – informuje "Przegląd Sportowy". Powrót byłego selekcjonera na Mazowsze stanie się faktem, jeśli "Nafciarze" utrzymają się w lidze, a szkoleniowiec nie dostanie w międzyczasie lepszej oferty.

REKLAMA
W ubiegły czwartek Radosław Sobolewski oznajmił niespodziewanie, że po sezonie odejdzie z Wisły Płock. Ta deklaracja zaskoczyła klubowe władze, jednak okazało się, że było w niej wyjątkowo dużo optymizmu. Minęło bowiem kilka dni, a dotychczasowy trener pożegnał się z posadą. O jego zwolnieniu klub poinformował w poniedziałek.
Już w zeszłym tygodniu pojawiały się doniesienia, że Sobolewskiego na stanowisku zastąpić może Jerzy Brzęczek. Wtedy większe szanse dawano jednak innemu kandydatowi. Teraz sytuacja uległa zmianie. "Przegląd Sportowy" informuje, że faworytem do objęcie posady szkoleniowca Wisły jest były selekcjoner.
Do Wisły Brzęczek nie przyjdzie jednak od razu. W ostatnich meczach tego sezonu "Nafciarzy" ma poprowadzić zwolniony niedawno z pierwszoligowej Korony Kielce Maciej Bartoszek. Dopiero po zakończeniu sezonu zastąpi go Brzęczek.

Z informacji "Przeglądu Sportowego" wynika, że były selekcjoner kadry jest już po pierwszych rozmowach z Wisłą. Miał wstępnie zaakceptować propozycję płocczan, stawiając jednocześnie dwa warunki. Brzęczek podpisze umowę, jeśli, po pierwsze – zespół utrzyma się w ekstraklasie, a po drugie – on sam nie dostanie korzystniejszej oferty.
O ile prawdopodobieństwo spełnienia drugiego warunku ciężko nam ocenić, o tyle ten pierwszy powinien zostać zrealizowany. Co prawda Wisła nadal walczy o utrzymanie, ale Stal, Podbeskidzie i Cracovia są jednak w trudniejszym położeniu. Spadek ekipy z Mazowsza byłby naprawdę dużym zaskoczeniem.
Brzęczek w przeszłości pracował już w Wiśle. To ten klub był jego trampoliną do reprezentacji. W sezonie 2017/18 szkoleniowiec wykręcił z "Nafciarzami" zaskakująco dobry wynik – piąte miejsce na koniec sezonu. Kilka tygodni później zastąpił Adama Nawałkę w roli selekcjonera.
Czytaj także:
logo