Andrzej Piaseczny podczas ostatniego wywiadu opowiedział o swojej najnowszej płycie. Znajdzie się na niej m.in. utwór "Protest song", który uderzy w polskich polityków. – To, że dziś możemy wywiesić sobie flagę na balkonie, to jeszcze nie jest postęp na miarę XXI w. – podkreślił wokalista.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Napisz do mnie:
weronika.tomaszewska@natemat.pl
Piaseczny podczas rozmowy w "Radiu Zet" mówił o swojej nowej płycie "50/50", którą zapowiada między innymi singiel "Przedostatni". Na krążku znalazł się też "Protest song", poprzez który wokalista sprzeciwia się działaniom polików.
– Buntuję się przeciwko wszystkim politykom, niezależnie spod jakiej flagi są i pod jaką flagą chcieliby maszerować. Być może są tacy, którzy mogą zrobić dużo dobrego, ale jest wielu takich, którzy robią bardzo dużo złego. To, że dziś możemy wywiesić sobie flagę na balkonie, to jeszcze nie jest postęp na miarę XXI w. – mówił "Piasek".
Piosenkarz wrócił pamięcią do sytuacji, w której jeden z jego obserwatorów, kazał mu, grzecznie mówiąc, wyjechać z kraju. Andrzej Piaseczny zdradził, jakie miał refleksje, po tym co go spotkało.
– Pomyślałem wtedy, że przecież to też mój kraj i mam takie samo prawo być w nim i czuć się w nim dobrze. Być tym, kim jestem i mieć w głowie rzeczy, które mam, dokładnie tak ja ty – podkreślił muzyk.
– Jeżeli to jest nawet bardzo delikatny protest song, to pozostaje on protest songiem. Wiem, że jest wielu ludzi, którzy nie chcą się mieszać w politykę i być może mają rację, ale niestety polityka nas ściga. Siedzi nam na plecach. Jesteśmy w tym kraju obywatelami i niestety ci panowie tam sterują naszym życiem – dodał.
– Nie jesteśmy w stanie odłączyć się od tej polityki. Więc piszę tak jak potrafię. Delikatnie, powoli i spokojnie. Jest bardzo ważny moment w drugiej zwrotce piosenki: "Wolności moja bądź wolną". Nie robię nic złego. Niech ci ludzie pozwolą mi być kim jestem, takim jakim jestem – podsumował artysta.
Przypomnijmy, że na początku 2021 roku nagranie z imprezy urodzinowej u Andrzeja Piasecznego obiło się szerokim echem w sieci. Na udostępnionych filmikach przez Adama "Nergala" Darskiego, uczestnicy zabawy mieli krzyczeć: "J***ć biedę. I bezrobocie. J***ć PiS i Konfederację i wszystkich tam - k***a, co tego".