Nowa Zelandia stała się pierwszym krajem, który wprowadził ustawodawstwo, które będzie wymagało od banków, ubezpieczycieli czy menedżerów inwestycyjnych raportowania wpływu zmian klimatycznych na ich działalność. We wtorek minister ds. zmian klimatycznych James Shaw przedstawił stanowisko tamtejszego rządu.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Nowozelandzki rząd oznajmił we wtorek w oświadczeniu, że propozycja ta jest pierwszą tego typu na świecie. Projekt ustawy, którego pierwsze czytanie w parlamencie odbędzie się w tym tygodniu, wprowadziłby obowiązek ujawniania informacji dotyczących klimatu dla około 200 organizacji.
– Po prostu nie możemy dojść do zerowej emisji dwutlenku węgla netto do 2050 roku, jeśli sektor finansowy nie będzie wiedział, jaki wpływ na klimat mają jego inwestycje – powiedział w oświadczeniu minister ds. zmian klimatu James Shaw.
Jeśli ustawa zostanie przyjęta, pierwsze raporty informacyjne spółki mogłyby publikować już w 2023 roku. – Zobowiązanie sektora finansowego do ujawnienia wpływu zmian klimatycznych pomoże przedsiębiorstwom zidentyfikować działania o wysokiej emisji, które stanowią ryzyko dla ich przyszłego dobrobytu – dodał Shaw.
W ostatnich miesiącach rząd Nowej Zelandii podjął szereg kroków w celu zmniejszenia emisji CO2 w kraju, w tym zobowiązał się do uczynienia sektora publicznego neutralnym pod względem emisji dwutlenku węgla do 2025 r. i wymagał od agencji rządowych zakupu pojazdów elektrycznych.
To doskonały ruch w celu zadbania o przyszłość naszej planety i przyszłość naszych dzieci. Przypomnijmy, że w nadchodzący czwartek, 22 kwietnia, będziemy obchodzić Światowy Dzień Ziemi.