W 11. rocznicę pogrzebu Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii w Krakowie odbyła się msza święta. W tym samym czasie przed Wawelem zorganizowano manifestację, uderzającą w polityków PiS. Pojawiły się m.in. transparenty Strajku Kobiet.
Na mszę do Krakowa zjechali czołowi przedstawiciele PiS z Jarosławem Kaczyńskim i Mateuszem Morawieckim na czele. Homilię wygłosił abp Marek Jędraszewski, który stwierdził, że "Lechowi Kaczyńskiemu przynależy się miejsce na Wawelu". Jego zdaniem pokazały to "lata, które minęły".
Protest przeciwników PiS
Jeszcze przed rozpoczęciem mszy w pobliżu katedry wawelskiej zebrała się grupa protestujących. Nie mogli dostać się do środka, bo brama wjazdowa była już zamknięta. Na nagraniu Komitetu Obrony Demokracji widać, jak limuzyny z politykami przejeżdżały obok demonstrantów, którzy mieli ze sobą słynne błyskawice i tęczowe flagi. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", policjanci po kolei legitymowali zgromadzonych. W tym samym czasie na teren Wawelu rządowymi limuzynami z przyciemnianymi szybami zjeżdżali czołowi politycy partii rządzącej, m.in. minister Przemysław Czarnek czy szef KPRM Michał Dworczyk.