Leeds Utd zatrzymało Liverpool FC. The Reds wkrótce nie będą musieli grać z Pawiami
Krzysztof Gaweł
19 kwietnia 2021, 23:23·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 19 kwietnia 2021, 23:23
Leeds United zremisowało na Elland Road z Liverpool FC 1:1 (0:1) w meczu kończącym 32. kolejkę Premier League. Mistrzowie Anglii już wkrótce nie będą musieli rozgrywać spotkań z tak małymi rywalami, latem mają się skupić na Superlidze, której będą założycielem.
Reklama.
Piłkarze Juergena Kloppa nie mają już szansy na wygraną w Lidze Mistrzów, muszą się skupić na walce w Premier League, gdzie mają szansę na podium i godne pożegnanie z Premier League. O awans do LM nie walczą, bo w niej nie zagrają. Jeśli faktycznie dołączą do Superligi, w Premier League także nie będzie dla nich miejsca. Tak deklaruje FA.
W poniedziałek goście objęli na Elland Road prowadzenie po bramce Sadio Mane w 31. minucie, choć wcześniej świetną okazję miał także Thiago Alcantara. Dla Pawi mógł trafić ich najlepszy strzelec, Patrick Bamford, ale przegrał pojedynek z Alissonem Beckerem. Do przerwy prowadziła zatem potęga, a gospodarze musieli odrabiać straty.
Udało się, choć Liverpool marnował okazje, a gole mogli zdobyć Roberto Firmino i Mohamed Salah. Z każdą kolejną minutą Pawie atakowały coraz odważniej i groźniej, a Patrick Bamford trafił nawet w słupek. Świetne bronił Alisson, jednak w 87. minucie Jack Harrison znakomicie dograł piłkę z rzutu rożnego, a na listę strzelców wpisał się Diego Llorente.
Remis Leeds pomógł wywalczyć Mateusz Klich, który na murawie pojawił się w 79. minucie. Polak jest ostatnio rezerwowym w ekipie Marcelo Bielsy, musi walczyć o swoje minuty i szansę grę od początku. Punkt dał Pawiom dziesiąte miejsce w tabeli i taką samą zdobycz jak dziewiąty Arsenal Londyn. The Reds są na pozycji szóstej, tracą tylko trzy punkty do podium.