"Było ciężko". Lichtman opowiedział, dlatego Krawczyk miał trudne relacje z synem
Bartosz Świderski
20 kwietnia 2021, 17:14·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 20 kwietnia 2021, 17:14
Marian Lichtman, przyjaciel zmarłego muzyka, w jednym z ostatnich wywiadów zdradził kulisy trudnej relacji miedzy Krzysztofem Krawczykiem, a jego jedynym synem. Słynny "Trubadur" zdradził, od czego zaczął się ten konflikt.
Reklama.
Drugą żoną Krzysztofa Krawczyka, była Halina Żytkowiak. Para razem występowała w zespole "Trubadurzy", do którego należał także Marian Lichtman. W 1974 roku muzykalne małżeństwo rozstało się z "Trubadurami".
Wtedy Krawczyk wraz z żoną wyjechali do USA w trasę koncertową dla amerykańskiej Polonii. To tam na świat przyszło jedyne dziecko pary, Krzysztof Igor Krawczyk zwany Juniorem.
W tamtym czasie kobieta miała wdać się w romans, z jednym z mężczyzn spotkanych w USA. Piosenkarz też miał mieć problem z dochowaniem wierności drugiej żonie. Małżeństwo ostatecznie się rozstało. Wokalista przeżywał w tym czasie najtrudniejszy okres w swoim życiu.
Niestety wpadł w lekomanię i różne nałogi, z których pomogła mu wyjść młoda Polka poznana w 1982 roku w Chicago — Ewa Trelko (potem Krawczyk), która wkrótce została jego trzecią żoną. To właśnie z nią Krzysztof Krawczyk w 1985 roku powrócił do Polski razem z 6-letnim synem.
Natomiast Żytkowiak została na stałe w Stanach Zjednoczonych. Wokalistka w 2011 roku zmarła w USA na nowotwór płuc.
Krawczyk nigdy nie ukrywał, że z synem nie miał najlepszych relacji. Kością niezgody miało być rozstanie z matką Juniora, Haliną Żytkowiak. Tymczasem Marian Lichtman w rozmowie z "Jastrząb Post" postanowił zdradzić, jakie były kulisy tej relacji.
– Było ciężko. Mamą Krzysia była Halina Żytkowiak. Jego mama odeszła. Krzysztof to bardzo przeżył. Ewa też robiła wszystko, żeby to fajnie zrobić, ale to jakoś nie wychodziło. Może nie było człowieka, który by spróbował tej mediacji – mówił Lichtman.
Krzysztof Krawczyk ze swoją trzecią wybranką Ewą nie miał dzieci, jednak adoptował trzy córki siostry swojej żony. To właśnie na nie przelał całą swoją miłość, którą zaniedbał w stosunku do swojego syna.
– To by na pewno się unormowało, że on miałby z synem bardzo dobry kontakt. Nagrali duet. Ja nie byłem przy tym, ale wiem, że nagrali. To zostało zatrzymane. Dalej nie ingerowałem w te sprawy –dodał Lichtman.
Przypomnijmy, że Andrzej Kosmala wieloletni menadżer Krzysztofa Krawczyka kilka dni temu zamieścił wpis w mediach społecznościowych, w którym wyznał, że Krawczyk jeszcze przed śmiercią nagrał płytę ze swoim synem. "A Krzysiu nagrał już płytę z Tatą i czeka na wydanie!" – czytamy w poście Kosmali.
Często jest ciężko to wszystko pogodzić w życiu. Krzysztof miał trzy żony w życiu. Miał Grażynę, Halinę, z którą miał jedynego syna i Ewę, jego największą miłość. Z nią nie miał dziecka. Ale miał córki z rodziny Ewy. On miał prawo je pokochać. Ale jak syn z innego małżeństwa patrzy na te inne córeczki, to bardzo łatwo jest o konflikt. Niepotrzebne to było, bo Krzysztof kochał i te córki, i Krzysia kochał. Ale ciężko było te relacje za życia złączyć. Krzysztof to bardzo przeżywał. Nawet nie miał komentarza, jak się ktoś zapytał