Krychowiak był ostro krytykowany, ale znów zachwyca. Oto nasz lider na Euro 2020?
Krzysztof Gaweł
21 kwietnia 2021, 17:55·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 21 kwietnia 2021, 17:55
– Nauczyłem się już, że możesz zagrać fantastyczny mecz, prezentować najwyższą formę, ale i tak trafi się ktoś, komu coś nie będzie pasowało – przyznał w obszernym wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" Grzegorz Krychowiak, pomocnik Lokomotiwu Moskwa i reprezentacji Polski. Obecnie najlepszy grający polski piłkarz.
Reklama.
Grzegorz Krychowiak jesienią był w kiepskiej dyspozycji i w Rosji, gdzie sprowadzano go jako gwiazdę, był ostro krytykowany. Dostało mu się też za występy w kadrze, Jerzy Brzęczek posadził nawet jednego z liderów drużyny na ławce dla rezerwowych. Jak odczuł to sam zainteresowany?
– W piłce nikt nie daje miejsca za zasługi. Nie pamiętam dokładnie, z jakich powodów opuściłem tamtych sześć spotkań, ale wiem, że za każdym razem byłem bardzo rozczarowany, że nie gram. Chodziłem zdenerwowany przez cały dzień i postanowiłem, że będę mocniej pracował, by odzyskać miejsce w składzie – wyjaśnił swoją motywację i sposób radzenia sobie z kryzysem formy pomocnik.
Wiosną "Krycha" znów prezentuje kapitalną formę, w barwach Lokomotiwu Moskwa zagrał 26 razy w tym sezonie i ma na koncie 8 bramek oraz 4 asysty. I jest liderem drużyny, tak samo jak w reprezentacji Polski. Jako jedyny trzy razy wystąpił w meczach eliminacji MŚ w marcu od początku do końca. W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" wrócił do meczu z Anglią.
– Naszym największym problemem było to, że graliśmy dobrze tylko w drugiej połowie. Nie wiem, czemu wcześniej nie wyglądało to najlepiej. Kiedy w końcu zastosowaliśmy wysoki pressing, odebraliśmy rywalom piłkę na ich połowie i w ten sposób strzeliliśmy gola, dotarło do nas, że jesteśmy w stanie walczyć z Anglią – mówił o spotkaniu, w którym nasz zespół pokazał dwa różne oblicza i przegrał 1:2 na Wembley.
Grzegorz Krychowiak to barwna i wyrazista postać, często krytykowana bez wyraźnego powodu. Jak reaguje na takie słowa? – Po tylu latach gry potrafię ignorować takie opinie. Nauczyłem się już, że możesz zagrać fantastyczny mecz, prezentować najwyższą formę, ale i tak trafi się ktoś, komu coś nie będzie pasowało. (...) Każdy ma prawo do słabszego momentu i trzeba przejść przez niego, żeby wrócić do formy. To jest część piłki – przyznał "Krycha".
Co zatem lider Biało-Czerwonych uważa o występie kadry na Euro 2020 i jak ocenia nasze szanse? – Mamy duży potencjał i jest w stanie osiągnąć w nich dobry wynik. Ale żeby to się potwierdziło, będziemy musieli być gotowi pod każdym względem: fizycznym, mentalnym i taktycznym. Uważam, że nowy selekcjoner jest w stanie nas odpowiednio do tego przygotować – przyznał i potwierdził, że pojawienie się Paulo Sousy dodało nowej energii polskiej reprezentacji.