Wypadek na placu zabaw w Szczecinie przy ul. Hożej.
Wypadek na placu zabaw w Szczecinie przy ul. Hożej. Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta

Dwie dziewczynki z przedszkola przy ul. Hożej w Szczecinie straciły przytomność podczas zabawy. Konieczna była reanimacja. – U jednego dziecka były trudności z oddychaniem, u drugiego doszło do zatrzymania krążenia, ale udało się bardzo szybko przywrócić akcję serca – poinformowała rzeczniczka pogotowia.

REKLAMA
Do tragedii nie doszło dzięki błyskawicznej reakcji nauczycielek. Policja bada szczegóły sprawy.

Podduszanie skakanką

W piątek po godzinie 12. szczecińska policja otrzymała zawiadomienie o wypadku na terenie przedszkola przy ul. Hożej. Podczas zabawy ucierpiały dwie siedmioletnie dziewczynki, które bawiły się skakankami. Dzięki natychmiastowej reakcji nauczycielek dzieci udało się uratować. Konieczne była reanimacja.
– W pierwszym przypadku dziewczynka bardzo szybko odzyskała oddech. W drugim trwało dłużej – przekazał Krzysztof Soska, zastępca prezydenta Szczecina.

Dramat na oczach dzieci

Krzysztof Soska w rozmowie z Wyborcza.pl opowiedział o przebiegu wydarzeń.
– Kiedy dwie nauczycieli prowadziły reanimację, pozostałe zaalarmowały pogotowie ratunkowe. Odwróciły też uwagę innych dzieci, które były na placu zabaw. Wszystko wskazuje na to, że ten ruch przyniósł skutek. Na to wskazują pierwsze rozmowy psychologów, których do przedszkola skierowało miasto. Pięciu psychologów zajęło się zarówno dziećmi, jak i nauczycielkami – informuje zastępca prezydenta.
Pogotowie odwiozło dziewczynki do dwóch różnych szpitali. Jak ustalił reporter TVN24, dzieci zostały wprowadzone w stan śpiączki farmakologicznej. Policja bada okoliczności wypadku.

Reakcja prezydenta

Zaraz po wypadku, głos w zabrał także prezydent Piotr Krzystek. Na swoim profilu na Facebooku napisał:
„Dziś w naszym przedszkolu przy ul. Hożej zdarzył się wypadek, w wyniku którego poszkodowane są dwie dziewczynki. Jestem zszokowany tą sytuacją. Dzieci są pod opieką lekarzy. Czekam na wiadomości o ich stanie zdrowia. Jednocześnie zleciłem drobiazgową kontrolę by wyjaśnić wszystkie okoliczności zdarzenia. Obejmie ona także urządzenia na placach zabaw wszystkich pozostałych placówek”.