
O Kielcach znowu zrobiło się głośno - tym razem za sprawą sekretarza miasta, Szczepana Skorupskiego. Urzędnik, zamiast odpowiedzieć na pytanie dziennikarza TVP, pięć razy wyrecytował wyuczoną formułkę. Do podobnej sytuacji doszło w styczniu, wówczas rzecznik Wodociągów Kieleckich wygłosił kilka razy taką samą odpowiedź. Później tłumaczył, że był to jego protest.
Sekretarz powtarzał w kółko te same zdania
Szczepan Skorupski został zapytany przez dziennikarza TVP3 Kielce o opinię prawną dotyczącą Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego. Skorupski opowiedział wyuczoną formułką:Urząd Miasta w Kielcach z roku na rok pracuje coraz lepiej. W sposób wzorowy, a nawet wzorcowy, realizujemy zadania własne oraz rządowe zadania zlecone. Warto dodać, iż w czasie pandemii COVID-19 z Urzędu Stanu Cywilnego w Kielcach korzystają nie tylko mieszkańcy Kielc, ale również mieszkańcy ościennych gmin, rejestrując u nas urodzenia oraz przychodząc do naszego urzędu po odpis aktu zgonu.
– Ale nie odpowiedział pan na moje pytanie. Ja pytam, jak wygląda opinia prawna dotycząca MOW-u – ponowił pytanie. Skorupski nie zamierzał powiedzieć nic ponad to, co już przekazał dziennikarzowi.
– Panie sekretarzu, czy pan się dobrze czuje? Czy pan nie rozumie, o co ja pytam? - zapytał dziennikarz.
– Panie sekretarzu, jest pan pracownikiem publicznym. Zadam jeszcze raz pytanie: jak wygląda opinia prawna dotycząca MOW-u?
– Czy jest pana przełożony w pracy? Czy moglibyśmy porozmawiać?
Skorupski na to:
– Urząd Miasta w Kielcach z roku na rok pracuje coraz lepiej…
"Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie…”
Szczepan Skorupski nie odniósł się jeszcze do specyficznego wywiadu. Nie wiemy, czy jego zachowanie było manifestacją - tak, jak to było w przypadku wypowiedzi rzecznika Wodociągów Kieleckich.Nowak opublikował również na Facebooku obszerne oświadczenie w tej sprawie.
