Nie żyje Marcin Król. 31-letni aktor zginął w wypadku na budowie
Bartosz Świderski
26 kwietnia 2021, 15:26·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 26 kwietnia 2021, 15:26
Aktor i reżyser Marcin Król zginął tragicznie wskutek nieszczęśliwego wypadku na budowie w Białogardzie w województwie zachodniopomorskim. O śmierci Marcina Króla poinformowała jego żona. Miał 31 lat.
Reklama.
Jak podał "Głos Koszaliński", 31-latek pracował przy remoncie dachu starostwa w Białogardzie. Mężczyznę przysypał gruz z trzeciego piętra. Mimo reanimacji oraz interwencji śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego Marcin Król zginął na miejscu.
"Drodzy, z przykrością i bólem informuję, że dziś w wyniku nieszczęśliwego wypadku zmarł mój mąż Marcin Król, miał 31 lat, był najwspanialszym mężem i ojcem dwójki małych dzieci. Jesteśmy zdruzgotani. (...) Proszę Was o modlitwę" – napisała Magdalena Król na Facebooku.
Aktora pożegnali też w mediach społecznościowych członkowie limanowskiego teatru. "W naszych sercach pozostanie jako niezwykle utalentowany aktor i reżyser, osoba pełna zaangażowania i pasji, a przede wszystkim jako dobry i serdeczny kolega, na którego mogliśmy liczyć w każdej sytuacji. Marcinie, dziękujemy Ci za wszystko! Spoczywaj w spokoju!" – napisali.
Marcin Król miał żonę i dwoje dzieci. Powstała internetowa zbiórka Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego Ziemia Limanowska, na którą można wpłacać datki. Zostaną przekazane żonie i mają być wsparciem wychowaniu małych dzieci.