Strażacy przyjechali na miejsce pożaru na os. Uroczym trzy minuty po otrzymaniu zgłoszenia. 35-latkę przewieziono do szpitala. Niestety, obrażenia okazały się zbyt poważne. Badania wykazały, że miała 3,8 promila alkoholu we krwi.
Świadkowie twierdzili, że w mieszkaniu może być druga osoba. Strażacy nikogo więcej jednak nie znaleźli. Jak poinformował rzecznik prasowy małopolskiej PSP Sebastian Woźniak, mieszkanie zostało "praktycznie doszczętnie spalone". Przyczyny i okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja.