
Robert Kubica będzie zasiadał za kierownicą bolidu Alfa Romeo Racing Orlen podczas jednego z trzech majowych weekendów z Grand Prix Formuły 1. Polak jeszcze nie wie, kiedy wróci na tor, ale najpewniej nie stanie się to podczas najbliższego Grand Prix Portugalii. O swoich planach w królewskiej serii, ale też o zwycięstwie w wyścigu serii ELMS opowiedział Mikołajowi Sokołowi, autorem cyklu "Sokolim Okiem".
REKLAMA
Robert Kubica wraz z kolegami z zespołu WRT Team wygrali wygrali w niedzielę 18 kwietnia w Barcelonie pierwszą odsłonę cyklu European Le Mans Series. Polak przyznał, że dawno nie miał okazji pić szampana na mecie i fetować wygranej. – Kiedy wchodziłem na podium, to sobie tak myślałem, kiedy ostatni raz ja wygrałem? No i fakt jest taki, że na torze wyścigowym to była Kanada – wspomniał triumf w 2008 roku w wyścigu Formuły 1 nasz as.
Czytaj także:Kubica odniósł się również do zatrudnienia przez Alfa Romeo Racing Orlen drugiego kierowcy testowego, który będzie wspierał Polaka, gdy ten przez inne obowiązki nie będzie do dyspozycji swojego zespołu w F1. Calum Ilott okazję do pierwszych testów będzie miał już w ten weekend podczas GP Portugalii.
– Zeszłoroczna sytuacja z koronawirusem pokazała, że trzeba być gotowym na różne scenariusze. Łączenie dwóch serii nie jest łatwe i mamy podział ról. To wynika nie tylko z pandemii, ale także z umów, które zostały zawarte – wyjaśnił krakowianin nowy podział obowiązków w teamie z Hinwil.
Czy w maju, gdy rozegrane zostaną aż trzy wyścigi Formuły 1 - Grand Prix Portugalii (30 kwietnia-2 maja), Grand Prix Hiszpanii (7-9 maja) oraz Grand Prix Monako (20-23 maja) - zobaczymy Roberta Kubicę za sterami bolidu Alfa Romeo?
– Moje obowiązki w zespole F1 są jasne i mam nadzieję, że już niedługo zasiądę za kierownicą, bo prowadzenie bolidu Formuły 1 zawsze jest czymś szczególnym – przyznał krakowianin, który w Portugalii raczej nie będzie miał okazji pomóc zespołowi. Powrót będzie miał zapewne miejsce w Hiszpanii lub Monako.
36-letni krakowianin nie ukrywa, że królewska seria to wciąż jego największy cel i zarazem sportowe marzenie. – Formuła 1 nie tylko dla kierowcy, ale też dla fana – nawet dla mnie, mimo że mam z nią kontakt przez dobre kilkanaście lat – to zawsze coś wyjątkowego. (...) Może też dlatego ta chęć powrócenia za kierownicę bolidu Formuły 1 tak narosła – ponieważ jest to coś niesamowitego – przyznał w rozmowie Mikołajem Sokołem.
Źródło: Sokolim Okiem
Źródło: Sokolim Okiem
