
Równouprawnienie z którego strach korzystać
A potrzebę płatnego urlopu menstruacyjnego już w 1947 roku zauważyła Japonia. To pierwszy kraj, gdzie uchwalono prawo dnia wolnego dla każdej kobiety, która ma bolesne miesiączki lub której praca może nasilać bóle menstruacyjne. Niestety, jak pisze The New York Times, procent kobiet, które chcą korzystać z takiego rozwiązania jest niewielki ze względu na presję społeczną i niezadowolenie pracodawców."Niewiele kobiet ma odwagę korzystać ze swoich praw w miejscach pracy zdominowanych przez mężczyzn. Rzeczywistość, z którą mają do czynienia, jest trudna. Muszą wykazać się ogromną siłą, aby powiedzieć swoim szefom, że będą korzystać ze zwolnień na bóle miesiączkowe."
Okres: przywilej, wymówka, nieudolność kobiet
Culture Machine jest jedną z niewielu prywatnych firm indyjskich, które dają kobietom prawo do dnia wolnego z powodu okresu. W Indiach, podobnie jak w Polsce, to wciąż temat podejmowany niechętnie w debacie publicznej. "Gdyby na świecie nie było mężczyzn, gdyby pracowały tylko kobiety, nikt nie broniłby się przed urlopem "pierwszego dnia miesiączki" - komentowała dla The Timesa jedna z pracownic indyjskiej firmy."Eksperci twierdzą, że rozprzestrzenianie się polityki urlopu menstruacyjnego - pomimo najlepszych intencji – może faktycznie powstrzymać rozwój kobiet w miejscu pracy. Zdaniem krytyków dodatkowe dni wolne mogłyby usprawiedliwić niższe wynagrodzenie lub zwiększyć uprzedzenia w zatrudnianiu kobiet. Nieobecności mogą wypychać kobiety z ról decyzyjnych i eliminować je z udziału w awansach."
PLNY LALA i nikt więcej
W Polsce na wprowadzenie urlopu menstruacyjnego zdecydowała się, jak dotąd, tylko jedna firma. Marka odzieżowa PLNY LALA nową politykę wprowadziła w marcu ubiegłego roku. Pracownice mogą skorzystać z jednego dnia wolnego z powodu złego samopoczucia związanego z okresem."Taki dodatkowy przywilej urlopowy nie wpłynął w żaden negatywny sposób na funkcjonowanie firmy i jej dezorganizację. (...) Zmiana pogłębiła wewnętrzną atmosferę zaufania i komfortu w zespole, którą staramy się budować. Okres wolny od pracy nie podlega ocenie i dziewczyny u nas tej oceny się nie boją"