Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała Ligę Mistrzów. Na ten sukces czekaliśmy 43 lata!
Krzysztof Gaweł
01 maja 2021, 22:48·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 01 maja 2021, 22:48
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała Ligę Mistrzów w sezonie 2020/2021! W wielkim finale w Weronie ekipa Nikoli Grbicia rozbiła włoski Itas Trentino 3:1 (25:22, 25:22, 20:25, 28:26) i jako drugi polski zespół w historii jest najlepsza na Starym Kontynencie. Po raz ostatni tej sztuki w 1978 roku dokonał Płomień Milowice.
Reklama.
Siatkarze Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle kończyli sezon 2020/2021 starciem w finale Ligi Mistrzów ze słynnym Itasem Trentino. Polska ekipa, którą czekają wielkie zmiany już latem, mogła w Weronie przejść do historii i jako drugi zespół znad Wisły wywalczyć tytuł najlepszych w Europie. A jako pierwsza wygrać Ligę Mistrzów. Nikola Grbić przygotował zespół na twardą walkę po nieudanym finale PlusLigi.
Włoska ekipa świetnie rozpoczęła mecz, seria dobrych ataków i zagrywek dała jej prowadzenie 5:2 i przewagę na parkiecie. Kędzierzynianie szybko się pozbierali, zablokowali Nimira Abdel-Aziza (10:10), a po ataku w kontrze Davida Smitha prowadzili 12:11. Gra stała się bardzo zacięta, wyrównana i pełna emocji.
Łukasz Kaczmarek naszej ekipie wygrał kluczową kontrę (20:19), zaraz reagował Angelo Lorenzetii, prosząc o przerwę. Niewiele to dało, w kluczowym momencie David Smith trafił kapitalną zagrywką (23:21), po chwili atak Ricardo Lucarellego został podbity, a partię zamknął świetnym uderzeniem Łukasz Kaczmarek (25:22). Polska ekipa prowadziła w finale.
Drugą partię znów lepiej zaczęli siatkarze Itasu (5:2), ale kędzierzynianie znakomicie ścigali Włochów (7:8), by dopaść ich przy stanie 9:9 po świetnej zagrywce Aleksandra Śliwki. Polska ekipa rozkręcała się z minuty na minutę, po serii wygranych kontr przy zagrywce Kamila Semeniuka prowadziła 16:13, Włosi mieli spory problem.
Do końca drugiej partii Itas starał się zmusić polską ekipę do błędów, mozolnie odrabiał straty i szukał wyrównania (17:19). Kędzierzynianie grali jednak bardzo czujnie, kończyli ataki i nie pozwalali sobie na przestoje (23:21). Wreszcie - wyrastający na bohatera meczu - Śliwka dostał piłkę na lewą flankę, obił blok Włochów i dał drużynie prowadzenie 25:22 i 2:0 w finale LM. Polski zespół grał niemal koncertowo.
Pozostało wykonać ostatni krok, by przejść do historii. Partia trzecia rozpoczęła się tak samo jak druga, Włosi prowadzili 3:0, by szybko roztrwonić przewagę i dać się doścignąć po atakach Śliwki i Kaczmarka (9:9, 13:13). Trentino grało z nożem na gardle, porażka w secie trzecim oznaczała koniec meczu. Gdy Abdel-Aziz zablokował Kaczmarka, Itas wyszedł na prowadzenie 16:14.
Grupa Azoty ZAKSA musiała podkręcić obroty, poprawić jakość ataku i walczyć o triumf. Niestety znakomicie atakował Nimir Abdel-Aziz, świetną zmianę dał Alessandro Michieletto, a Itas Trentino budował przewagę (21:15) i dominował na parkiecie. Nasz zespół popełniał też sporo błędów, w efekcie przegrał seta trzeciego 20:25, a w meczu prowadził już tylko 2:1. Finał trwał w najlepsze i emocje rosły z każdą minutą.
W partii czwartej kędzierzynianie od razu walczyli z Itasem jak równy z równym, nie dawali im budować przewagi i pilnowali wyniku (8:8). Rywale wzmocnili serwis, wygrali za sprawą Ricardo Lucarellego kontrę i odskoczyli (12:10). A nasz zespół miał problemy w ataku, nie trafiał już tak efektownie i skutecznie, ale walczył bardzo twardo i dzielnie (15:16). Rzucili się w pościg siatkarze Nikoli Grbicia, dopali wreszcie rywali (19:19).
Wszystko dzięki zagrywce Jakuba Kochanowskiego oraz błędom rywali, bo Ricardo Lucarelii kropnął w aut (20:20). końcówka to był prawdziwy horror, ale cały czas na tablicy wyników widniał remis (23:23). Wreszcie Łukasz Kaczmarek wygrał dla drużyny piłkę sytuacyjną przy stanie 23:23 po bardzo nerwowej akcji z obu stron.
Kędzierzynianie mieli piłkę meczową, raptem punktu brakowało do ogromnego sukcesu w LM (24:24).Zaczęła się walka na przewagi, Łukasz Kaczmarek miał już piłkę na triumf w górze, ale został zablokowany (26:26). Skromny chłopak z Krotoszyna dopiął swego, zamknął spotkanie kapitalną zagrywką (28:26) i utonął w objęciach kolegów!
Zwycięstwo w Lidze Mistrzów Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle osiągnęła jako pierwszy polski zespół w historii, czyli od 2000 roku, gdy utworzono LM. Wcześniej, w Pucharze Europy, tylko raz udało się naszej ekipie sięgnąć po tytuł najlepszych na Starym Kontynencie. Dokonał tej sztuki w 1978 roku Płomień Milowice.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Itas Trentino 3:1 (25:22, 25:22, 20:25, 28:26)
Sędziowali: Epaminodas Gerothodoros (Grecja), Vladimir Simonović (Serbia)
Grupa Azoty ZAKSA: Benjamin Toniutti (0 pkt.), Łukasz Kaczmarek (15), Aleksander Śliwka (18), Kamil Semeniuk (15), Jakub Kochanowski (7), David Smith (9), Paweł Zatorski (libero) oraz Bartłomiej Kluth Itas: Simone Giannelli (2), Nimir Abdel-Aziz (21), Dick Kooy (6), Ricardo Lucarelli (13), Marko Podrascanin (9), Srecko Lisinac (11), Salvatore Rossini (libero) oraz Alessandro Michieletto (5), Andrea Argenta, Lorenzo Sperotto, Alberto Pol (libero), Luis Sosa, Carlo de Angelis.