Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska była w poniedziałek gościem "Wiadomości". Część rozmowy dotyczyła Konstytucji 3 maja, ale prezes TK odniosła się również do aktualnej sytuacji politycznej w kraju. Podkreślała, że TK sędziom jest bardzo trudno, ponieważ - jak twierdzi - są poddawani nieustannym represjom. Podkreślała przy tym, że są oni "odważni w walce o prawdę".
W rocznicę uchwalenia konstytucji 3 maja prezes Julia Przyłębska podkreślała na antenie TVP Info w "Gościu Wiadomości", że Trybunał Konstytucyjny nie jest "trybunałem Julii Przyłębskiej" i zaapelowała do polityków krajowych i europejskich o odpowiedzialność.
– To jest Trybunał Konstytucyjny wybrany zgodnie z regułami określonymi przez naszą Konstytucję. Składa się z 15 niezależnych, niezawisłych sędziów. Każdy z tych sędziów ma jeden glos. Głos prezesa Trybunału jest równoważny ze wszystkimi innymi – mówiła.
– Jest to 15 odważnych sędziów, którzy codziennie poddawani są olbrzymiej presji, właściwie niespotykanej chyba w żadnym z krajów Unii Europejskiej. To, co w tej chwili dzieje się, jeśli chodzi o próbę ingerowania w orzekanie Trybunału, właśnie poprzez różne groźby, poniżania, podważanie statusu sędziów, w mojej ocenie jest bezprecedensowe, nie powinno mieć miejsca i świadczy źle nie o sędziach Trybunału, ale o tych wszystkich, którzy takich rzeczy się dopuszczają – stwierdziła Przyłębska.
– Jest trudno, ale tak jak powiedziałam sędziowie są odważni w walce o prawdę. Prawda nie obroni się sama, my musimy o nią walczyć. Sędziowie TK radzą sobie z tym. Ze smutkiem przyjęłam list byłych sędziów TK do obecnie orzekających, na temat tego, jaki mają wydać wyrok. Nie będę ukrywać, że jestem zdruzgotana – wyznała prezes TK.
Jej zdaniem, sędziowie w stanie spoczynku próbują wywrzeć presję na obecnie orzekający skład Trybunału. Wygłaszają też tezy, które według niej mają "przerazić sędziów". Przypomnijmy, że wspomniany list został napisany w kontekście rozprawy TK ws. respektowania decyzji TSUE.
Rozprawa została przerwana i będzie kontynuowana 13 maja. Przewodnicząca składu sędziowskiego Krystyna Pawłowicz zdecydowała tak z powodu wniosku o odroczenie postępowania, złożonego przez przedstawiciela Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.