Polska złożyła skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jak informuje rzecznik prasowy rządu Piotr Müller, dotyczy ona niezgodności z Traktatami Europejskimi rozporządzenia w sprawie ogólnego systemu warunkowości służącego ochronie budżetu Unii.
W czwartek w komunikacie Centrum Informacyjnego Rządu poinformowano o skardze do TSUE, którą złożyła Polska. Rzecznik prasowy rządu Piotr Müller wyjaśnia, że dotyczy ona niezgodności z Traktatami Europejskimi rozporządzenia w sprawie ogólnego systemu warunkowości służącego ochronie budżetu Unii.
"Uważamy, że tego rodzaju rozwiązania nie mają podstawy prawnej w Traktatach, ingerują w kompetencje państw członkowskich i naruszają prawo Unii Europejskiej. Wypłata środków z budżetu Unii powinna być uzależniona wyłącznie od spełnienia obiektywnych i konkretnych warunków, które jednoznacznie wynikają z przepisów prawa" – napisał.
W oświadczeniu podkreślono też, że w grudniu 2020 r. Rada Europejska zrealizowała wszystkie polskie oczekiwania dotyczące zasad stosowania tego prawa. Następnie zgodnie z tymi konkluzjami, Komisja Europejska przyjęła na siebie wiążące wytyczne, które gwarantują, że rozporządzenie nie będzie mogło zostać zastosowane w sposób arbitralny.
"W szczególności dotyczy to zasady, że wstrzymanie wypłaty środków może mieć miejsce tylko w przypadku stwierdzonej szkody lub poważnego ryzyka dla budżetu UE. Nie zmienia to jednak negatywnej oceny wieloznacznych zapisów prawnych zawartych w ostatecznej wersji rozporządzenia. Polska uznaje, że w związku z konkluzjami Rady Europejskiej tym bardziej konieczna jest prawna kontrola tego rozporządzenia" – podkreślił rzecznik.
Ponadto stwierdził, że Unia nie posiada kompetencji do definiowania pojęcia "państwa prawnego" ani do ustanowienia przesłanek oceny poszanowania składających się na to pojęcie zasad.
"Chociaż 'państwo prawne' jest wartością wspólną państw członkowskich, jego treść nie może być kształtowana w drodze arbitralnych decyzji, bez poszanowania dla tożsamości narodowych oraz różnorodności systemów i tradycji prawnych tych państw" – zaznaczył.
W związku z tym ocena poszanowania tych zasad nie może stanowić kryterium wypłaty środków z budżetu Unii.
"Arbitralne stosowanie przepisów w oparciu o ich płynną, podatną na upolitycznienie interpretację to bardzo poważne niebezpieczeństwo nie tylko dla Polski, ale dla całej Unii Europejskiej. Jednym z najważniejszych elementów praworządności jest zasada pewności prawa. Skarga Polski do TSUE jest wyrazem dążenia do tego, aby zasada ta była przestrzegana" – podsumował rzecznik.
Na koniec Piotr Müller zwrócił uwagę, że nie tylko Polska ma zastrzeżenia do mechanizmu powiązania praworządnoci z budżetem UE. Wątpliwości te mają podzielać również Węgry, które równocześnie z Polską składają własną skargę na rozporządzenie.
Rzecznik podkreślał, że skarga na rozporządzenie "nie ma jednak na celu ochrony partykularnych interesów niektórych państw, lecz wynika z przekonania, że rozporządzenie narusza interes ogólny Unii, wprowadzając rozwiązania sprzeczne z Traktatem i naruszając kompetencje wszystkich państw członkowskich".