
Pomorska parafia stała się prawdziwym hitem sieci. Wszystko za sprawą pomysłu księdza-ekologa, który "w kreatywny sposób" zamontował panele słoneczne na dachu kościoła.
REKLAMA
To kolejny przykład duchownego idącego z duchem czasu. W styczniu 2020 r. w naTemat pisaliśmy o księdzu-ekologu, który zamontował na kościele 12-metrowy krzyż stworzony z paneli fotowoltaicznych. Tym razem mamy do czynienia z podobnym przypadkiem, tyle że symbol wiary widziany jest z góry.
Czytaj także:Parafia św. Maksymiliana Kolbego we wsi Łubiana jest na ustach wszystkich internautów. Sławę niewielkiej pomorskiej parafii przyniosły baterie na dachu kościoła. Proboszcz, idąc z duchem czasu i chcąc trochę zaoszczędzić, poprosił biskupa o zgodę na zamontowanie paneli słonecznych. Ten zgodził się, ale tylko pod warunkiem, że będą w kształcie krzyża. Tak się też stało.
Ksiądz na sfinansowanie inwestycji zbierał datki od parafian już od jakiegoś czasu. Wcześniej kościół prezentował się dość zwyczajnie, ale dzięki hojności parafian i pomysłowości księdza, teraz stał się jedyną taką świątynią w całej Polsce.
"W tym tygodniu rozpoczynamy montaż instalacji fotowoltaicznej na naszym kościele. Jak zapewne wszyscy wiedzą jest to bardzo kosztowna inwestycja, dlatego zwracam się z uprzejmą prośbą o składanie ofiar na rzecz parafii zarówno w kopertach jak i proszę o wpłaty na nasze konto parafialne. Za wszystkie ofiary już teraz bardzo, bardzo dziękuję" – czytamy na stronie sołectwa.
Jakkolwiek widok dachu kościoła wzbudza przeróżne komentarze, trudno nie pochwalić proboszcza za proekologiczne działania i bycie przyjaznym środowisku. Można powiedzieć, że kościół czerpie energię wprost z samego nieba.
