Władysław Pasikowski, twórca kultowych "Psów" powraca z filmem "Pokłosie" o zbrodni w Jedwabnem. W wywiadzie opowiada o polskim patriotyzmie, antysemityzmie i wierze w to, czy świat można naprawić.
W udzielonym "Magazynowi Świątecznemu Gazety Wyborczej" wywiadzie Władysław Pasikowski komentuje bolesne karty polsko – żydowskiej historii, o których opowiada we wchodzącym na ekrany kin już w listopadzie filmie "Pokłosie".
Reżyser podkreśla, że w Polsce "twardy" antysemityzm występuje już rzadko.
Odpowiadając na zarzuty podnoszone przez wielu krytyków, Pasikowski stwierdził, że jego film w żadnym razie nie jest "antypolski". Reżyser wskazywał, że stara się w nim dociekać prawdy o naszej historii, a prawda w każdym przypadku jest "propolska".
Pytany o patriotyzm, reżyser mówił:
Pasikowski nie zgadza się ze stwierdzeniem, że Polacy są narodem nienawidzącym wszystkich, którzy są "obcy". Boli go jednak nasza nieuzasadniona, wynikająca z poczucia wyższości niechęć wobec Rosjan i Żydów. Reżyser "Pokłosia" twierdzi jednak mimo wszystko, że żyjemy w szczęśliwych czasach. Dodaje, że fakt obalenia komunizmu świadczy o tym, że warto jest walczyć o lepsze jutro i świat można jeszcze naprawić.
Swoje refleksje o Polsce i Polakach reżyser podsumowuje w stwierdzeniu:
Ale jest powszechny, mały, podły, bezmyślny antysemityzm, wyrażający się słowem "żydki". Prawdziwy problem polega na tym, czego Niemcy lat 30. dowodzą, że ten drugi "nieszkodliwy", może się łatwo przerodzić w ten pierwszy, ludobójczy. CZYTAJ WIĘCEJ
Władysław Pasikowski
dla "Gazety Wyborczej"
Zawsze jest tym samym. Trzeba coś zrobić dla innych. Poświęcić temu swój czas, pracę, nie daj Boże – życie. Ale to o innych chodzi, współplemieńców, a nie o abstrakcyjną ideę państwa, władz, symboli. CZYTAJ WIĘCEJ
Władysław Pasikowski
dla "Gazety Wyborczej"
A naród nasz nie jest ani wybrany, ani zimny, ani plugawy, tylko zwyczajnie zwykły, zróżnicowany, jak wszyscy dookoła, nasi i inni. "nieszkodliwy", może się łatwo przerodzić w ten pierwszy, ludobójczy. CZYTAJ WIĘCEJ