
Reklama.
Wielu blogerów pewnie marzy o tym, by zarabiać na swojej działalności. Nie jest to jednak proste – najpierw trzeba zyskać blogową sławę. Jak to zrobić, radził Paweł Tkaczyk.
Nawet jednak sława nie gwarantuje wpływów na konto co miesiąc. Najprostszą jednak do tego drogą może być... realizowanie swoich pasji. Maciej Budzich dowodził, że swojego bloga prowadzi zgodnie z tym, co go pasjonuje i interesuje. Jak podkreślał, korzysta z dobrodziejstw blogowania i faktu, że prowadzenie bloga łączy się z jego zainteresowaniami: nowymi technologiami, nowymi mediami. "Ale i tak działałbym w tej branży" – przekonywał Budzich.
Wszyscy trzej paneliści: Kominek, Hatalska i Budzich zgodzili się też co do tego, że blogerzy nie zarabiają na reklamach pojmowanych w tradycyjny sposób: czyli bannerach na blogu itd. Natalia Hatalska przekonywała, że bloger staje się ekspertem w pewnej dziedzinie i na tej podstawie powinien zarabiać. Hatalska przyznała, że sama zarabia na ekspertyzach, pomaganiu w tworzeniu raportach i działalności związanej z byciem ekspertem.
Natalię Hatalską poparł Kominek: – Jeśli blogerzy chcą myśleć o tym jako sposobie na życie, muszą wyjść z myślenia, że zarobią na samym blogu. I robić ekspertyzy, pisać felietony, książki – mówił znany bloger. On sam pisze do "Maxima". Padł też przykład modowej blogerki, która teraz szykuje swoją kolekcję.
Ważna była jeszcze jedna uwaga Natalii Hatalskiej: że blogerzy nie zarabiają stałych kwot. Trzeba być przygotowanym na fluktuacje zarobków, bo raz na konto wpływa bardzo dużo, a niekiedy nic.