Szał na lody "Ekipy" trwa w najlepsze. Decyzja influencerów o współpracy z lodami Koral okazała się strzałem w dziesiątkę. Słodycze od popularnych youtuberów znikają ze sklepowych półek w zawrotnym tempie, a młodzież szaleje na ich punkcie. Wiele sklepów próbuje zrobić jak największy utarg na popularnym produkcie, o czym przekonał się 9-latek z Olsztyna.
"Ekipa" to popularna grupa influencerów, które zajmuje się głównie produkcją filmików na YouTube i prowadzeniem profili na Instagramie. Wśród nastolatków są prawdziwym celebrytami – na portalach w mediach społecznościowych śledzą ich miliony użytkowników. Nic dziwnego, że cokolwiek, co zostanie wyprodukowane przez członków Ekipy Friza, cieszy się olbrzymią popularnością.
Szał na lody "Ekipy" doprowadził już do wielu tragikomicznych sytuacji, a pół polskiego internetu przeciera oczy ze zdziwienia. Legendarna stała się już "bitwa o lody" w Lidlu. Papierki po lodach osiągają też zawrotne ceny na aukcjach. Popularność lodów starają wykorzystać się sklepy, które nakładają na produkt ogromną marżę.
Na własnej skórze doświadczył tego 9-letni fan "Ekipy", które udał się do sklepu z banknotem 100 zł. Wziął z półki 8 lodów, a przy kasie okazało się, że cena jest wyższa, niż się spodziewał. Chłopiec zapłacił za lody 80 zł, po czym zapłakany zadzwonił do mamy.
– Sklepowej nawet nie przyszło do głowy zapytać się 9-latka, czy widział jaka jest cena. Syn był przekonany, że kosztują 2,50zł (...) Syna wmurowało, ale jako, że jest dzieckiem, nie jest na tyle asertywny, by powiedzieć, że przepraszam, za taką cenę to jednak nie wezmę tych lodów – relacjonuje "Twojemu Kurierowi Olsztyńskiemu" oburzona mama chłopca.
Producent lodów firma Koral odcina się od praktyk sklepów, podkreślając, że cena lodów "Ekipy" to 2 zł za małe opakowanie i 2,80 zł za wersję XL.