Prawicowy magazyn "Valeurs Actuelles" opublikował w niedzielę treść listu francuskich żołnierzy, którzy ostrzegają przed wojną domową. Podpisało się pod nim 130 tys. osób, które zarzucają rządowi zbyt szeroko posunięte ustępstwa na rzecz islamu.
Jak podaje BBC to już drugi tego typu list. Pierwszy opublikowano miesiąc temu. Wtedy uznano go za polityczną prowokację. Podpisali się pod nim francuscy żołnierze i emerytowani generałowie. Rząd we Francji potępił jego treść.
Drugi list francuskich żołnierzy z ostrzeżeniem
W kolejnym liście żołnierze, którzy określają siebie jako część młodszego pokolenia służącego w Afganistanie, Mali i Republice Środkowoafrykańskiej, ostrzegają przed wojną domową i proszą o poparcie dla swojej akcji.
"Jeśli wybuchnie wojna domowa, armia utrzyma porządek na własnej ziemi. (...) Nikt nie może chcieć tak strasznej sytuacji, ale tak się stanie" – przeczytać można w liście żołnierzy.
Zarzuty wobec rządu Francji
Ponadto autorzy listu zarzucają francuskiemu rządowi, że "idzie na ustępstwa wobec islamizmu". W liście załączyli także link do anonimowej petycji internetowej, którą podpisało już 130 tys. "żołnierzy". Jako że nie podają oni danych, nie można ustalić, czy rzeczywiście należą lub należeli do jakiejkolwiek formacji wojskowej.
Przypomnijmy, że Francja zaproponowała ostatnio kontrowersyjną ustawę mającą na celu walkę z tym, co prezydent Emmanuel Macron określił jako "islamistyczny separatyzm". Jednak niektórzy krytycy, zarówno we Francji, jak i za granicą, oskarżają rząd o nieuczciwe ataki na islam.