Stara Dama ograła po dwóch golach Juana Cuadrado Inter Mediolan i nie traci nadziei na LM
Stara Dama ograła po dwóch golach Juana Cuadrado Inter Mediolan i nie traci nadziei na LM Fot. Juventus Turyn

Juventus Turyn ograł w szlagierze Serie A mistrzów Italii z Interu Mediolan 3:2 (2:1) i wciąż liczy się w walce o podium i udział w przyszłorocznej Lidze Mistrzów. Swoje starcie wygrała z Lazio Rzym AS Roma (2:0), ale Nicola Zalewski obejrzał całe zawody z ławki dla rezerwowych.

REKLAMA
Szlagierowo zapowiadało się starcie poprzednich mistrzów Italii - Juventusu Turyn - oraz obecnych, Interu Mediolan. Stara Dama musiała ograć zespół Antonio Conte, by wciąż marzyć o awansie do Ligi Mistrzów. Jej bramki od początku spotkania strzegł Wojciech Szczęsny, który ponoć po sezonie zakończy przygodę w stolicy Piemontu.
Czytaj także:

Juventus objął prowadzenie w 24. minucie meczu, gdy rzut karny na gola zamienił Cristiano Ronaldo. Portugalczyk uderzył tak, że piłkę zdołał odbić Samir Handanović, ale przy dobitce nie miał szans i było 1:0. Dziesięć minut później sędzia wskazał na "wapno" po drugiej stronie boiska, a pewnym strzelcem okazał się być Romelu Lukaku, który pokonał Szczęsnego.
Juve raz jeszcze zaatakowało przed przerwą, a bramkę do szatni strzelił Nerazzurrim Juan Cuadrado. W drugiej połowie przeważali goście, aż w 83. minucie Giorgio Chiellini strzelił bramkę samobójczą i znów był remis (2:2). I gdy wydawało się, że tak zakończy się hit, Juan Cuadrado w końcówce zapewnił Starej Damie zwycięstwo i cenne trzy "oczka".

Pewnie w derbach Rzymu AS Roma ograła Lazio Rzym, a gole dla Wilków zdobyli Henrich Mchitarjan i Pedro Rodriguez. Roma pokonała odwiecznych rywali 2:0 (1:0), a Nicola Zalewski znów oglądał pojedynek tylko z wysokości ławki dla rezerwowych. Polak awansował do pierwszego składu, ale od dwóch gier trener Paulo Fonseca nie stawia na niego.

Klęski doznało Torino FC, zespół Karola Linetty'ego. Byki przegrały w sobotę z AC Spezia aż 1:4 (0:2), co skazuje je na walkę o ligowy byt do końca rozgrywek. Spezia dzięki wygranej jest już pewna utrzymania. A polski pomocnik tym razem odpoczywał od gry, bo został zawieszony za żółte kartki.
Siedem bramek padło w starciu Genoa CFC - Atalanta Bergamo. Wicelider z trudem pokonał genueńczyków, choć prowadził do przerwy 3:0. Po zmianie stron gospodarze odrabiali straty i zabrakło im kilku minut, by zremisować starcie, a nie przegrać 3:4 (0:3). Atalanta zgarnęła pełną pulę i znów jest wiceliderem. Genoa zajmuje miejsce 14.
logo