Fenomenalny triumf Igi Świątek w finale. Rywalka zdmuchnięta z kortu, to był pokaz siły!
Krzysztof Gaweł
16 maja 2021, 15:30·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 16 maja 2021, 15:30
19-letnia Iga Świątek zdeklasowała w finale turnieju WTA w Rzymie doświadczoną Czeszkę Karolinę Pliskovą 6:0, 6:0 i w znakomitym stylu wygrała swój trzeci turniej w karierze. Za dwa tygodnie Polka rusza do obrony tytułu w Rolandzie Garrosie i jest w znakomitej formie. W poniedziałek po raz pierwszy w karierze wskoczy do czołowej dziesiątki rankingu WTA.
Reklama.
Finał turnieju WTA w Rzymie przyniósł starcie Igi Świątek z Czeszką Karoliną Pliskovą. Polka na Foro Italico grała znakomicie, odprawiała kolejne rywalki i miała szansę wywalczyć trzeci - po Rolandzie Garrosie i turnieju w Adelajdzie - tytuł w karierze. Z Pliskovą grała do tej pory raz, pokonała ją w trzech setach w meczu czeskiej ligi. Triumf w Rzymie dawał Idze Świątek pierwszy w karierze awans do dziesiątki rankingu WTA.
Początek starcia finałowego był w wykonaniu Igi Świątek wprost fantastyczny. Szybko przełamała rywalkę, dominowała przy własnym podaniu i nim Karolina Pliskova się obejrzała, przegrywała z Polką 0:3. A nie minęło nawet dziesięć minut starcia. W gemie czwartym nasza mistrzyni znów przełamała rywalkę, a później poszła za ciosem i wygrała pierwszą odsłonę 6:0.
Nie zajęło jej to więcej, niż 20 minut. Czeszka była zszokowana przewagą naszej 19-latki, nie potrafiła w żaden sposób odpowiedzieć na jej zagrania i z piłki na piłkę traciła nadzieję na sukces w Rzymie. A Świątek ani przez chwilę nie traciła koncentracji, nie zapominając, że jest dopiero w połowie drogi do sukcesu. I w secie drugim znów rządziła na mączce.
Otworzyła partię od prowadzenia 3:0, nie miało znaczenia, czy serwuje ona, czy też Czeszka. Niemal nie popełniała błędów, trafiała z każdej pozycji, była po prostu niesamowita. I krok po kroku zmierzała po swój trzeci w karierze triumf w imprezie rangi WTA. Pliskova jeszcze próbowała ugrać gema na koniec meczu, ale Świątek wyszła z opresji i wygrała seta drugiego 6:0. A cały mecz raptem w 45 minut. Niesamowite!
Polka ograła doświadczoną Czeszkę w finale w sposób po prostu nieprawdopodobny, sięgając po swój trzeci triumf w karierze. Przed nią również historyczny awans na dziesiąte miejsce w rankingu WTA. Będzie to jej najwyższa lokata w karierze, stanie się drugą Polką po Agnieszce Radwańskiej, która znalazła się w czołówce rankingu.
Iga Świątek starciem w Rzymie zakończyła okres przygotowawczy do Rolanda Garrosa. 19-latka z Raszyna odpocznie przez kilka dni od rywalizacji, a pod koniec maja uda się ze swoim teamem do Paryża, gdzie 30 maja startuje druga wielkoszlemowa impreza w sezonie 2021. Występ w Wiecznym Mieście potwierdza, że Świątek jest w znakomitej formie, co może jej fanów tylko cieszyć.
Wynik meczu finałowego turnieju WTA w Rzymie:
Iga Świątek (Polska) - Karolína Pliskova (Czechy) 6:0, 6:0