Kibice Legii Warszawa w niedzielę świętowali zdobycie tytułu mistrza Polski przez "Wojskowych". Zebrali się na bulwarach wiślanych, gdzie odpalili pirotechnikę. Petardy i wyzwiska poleciały też w stronę policjantów.
Kibice Legii Warszawa zgromadzili się przed pomnikiem Syrenki, a przez centrum miasta docierały tam zmasowane siły policji. Mistrzowska feta kibiców na bulwarach była zaplanowana – wcześniej na profilu Nieznani Sprawcy na Facebooku zbierano pieniądze, by zrobić oprawę pirotechniczną.
Część sympatyków Legii została na moście, inni zebrali się w okolicy bulwarów wiślanych. Przed godz. 21 na miejscu można było zobaczyć mnóstwo policjantów z tarczami i w białych kaskach, a kilka ulic było blokowanych przez radiowozy. Wtedy kibice odpalali już race i fajerwerki.
Materiały pirotechniczne poleciały też w stronę mundurowych. Słychać było m.in. petardy hukowe, dźwięk tłuczonego szkła i okrzyki: "Zawsze i wszędzie policja j****a będzie!".
Funkcjonariusze na początku próbowali interweniować, jednak później wycofali się i raczej obserwowali to, co dzieje się na bulwarach.
Warto zaznaczyć, że przyjęli inną taktykę, niż choćby podczas protestów w ramach Strajku Kobiet z ostatnich miesięcy, kiedy podejmowali często brutalne interwencje wobec osób, które nie wykazywały agresji i nie łamały prawa.