
Wielu może kojarzyć obraz malowniczej wierzy włoskiego kościoła zatopionej w jeziorze. Jezioro Reschensee było inspiracją dla jednej z produkcji Netflixa. Teraz, na skutek wysuszenia, poziom wody w zbiorniku zaczął się obniżać i tym samym na powierzchnie wyłoniły się ruiny zatopionego kilkadziesiąt lat temu miasteczka.
REKLAMA
Zatopione miasteczko we Włoszech
Miasteczko Curon zostało zatopione w 1950 roku decyzją władz, które chciały połączyć ze sobą dwa jeziora. Jedyną pozostałością widoczną ponad powierzchnią wody była wieża kościoła, która wyłania się z jeziora.Teraz, na skutek obniżenia się poziomu wody, odsłoniły się pozostałości Curon, które pozostawały pod wodą przez ostanie kilkadziesiąt lat. Zdjęciami w sieci zaczęli dzielić się internauci.
Serial "Curon" Netflixa
Zatopione miasteczko było inspiracją dla włoskiej produkcji, która jest thrillerem fantasy. "Curon" to serial Netflixa, który opowiada o losach mieszkańców z pozoru spokojnej wioski. Pewnego dnia w tajemniczych okolicznościach znika z niej kobieta.źródło: BBC
