Wieża kościoła w jeziorze to tylko część zatopionego miasteczka Graun im Vinschgau, czyli Curon Venosta
Wieża kościoła w jeziorze to tylko część zatopionego miasteczka Graun im Vinschgau, czyli Curon Venosta. Fot. Jakub Noch / naTemat.pl

Wielu może kojarzyć obraz malowniczej wierzy włoskiego kościoła zatopionej w jeziorze. Jezioro Reschensee było inspiracją dla jednej z produkcji Netflixa. Teraz, na skutek wysuszenia, poziom wody w zbiorniku zaczął się obniżać i tym samym na powierzchnie wyłoniły się ruiny zatopionego kilkadziesiąt lat temu miasteczka.

REKLAMA

Zatopione miasteczko we Włoszech

Miasteczko Curon zostało zatopione w 1950 roku decyzją władz, które chciały połączyć ze sobą dwa jeziora. Jedyną pozostałością widoczną ponad powierzchnią wody była wieża kościoła, która wyłania się z jeziora.
Teraz, na skutek obniżenia się poziomu wody, odsłoniły się pozostałości Curon, które pozostawały pod wodą przez ostanie kilkadziesiąt lat. Zdjęciami w sieci zaczęli dzielić się internauci.

Serial "Curon" Netflixa

Zatopione miasteczko było inspiracją dla włoskiej produkcji, która jest thrillerem fantasy. "Curon" to serial Netflixa, który opowiada o losach mieszkańców z pozoru spokojnej wioski. Pewnego dnia w tajemniczych okolicznościach znika z niej kobieta.
Czytaj także:
źródło: BBC
logo