Paulo Sousa pominął go w powołaniach. Reakcja piłkarza? Wzruszająca i bezcenna
Krzysztof Gaweł
19 maja 2021, 21:08·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 19 maja 2021, 21:08
Paulo Sousa nie znalazł miejsca w składzie reprezentacji Polski na Euro 2020 dla pomocnika Dynama Moskwa Sebastiana Szymańskiego. Ten w sposób niezwykle wyważony i z wielką klasą podziękował za bycie częścią polskiej kadry. "Choć nie znalazłem się w kadrze przygotowującej do udziału w mistrzostwach Europy - pozostaję całym sercem z ekipą" - napisał piłkarz na Facebooku.
Reklama.
Sebastian Szymański dostał od Paulo Sousy szansę gry w marcowych eliminacjach MŚ, ale w 26-osobowej kadrze na Euro 2020 się nie znalazł. Selekcjoner uznał, że ma lepszych graczy do dyspozycji, Szymański trafił na listę rezerwową, z której może zostać wezwany w razie takiej potrzeby na zgrupowanie i pojechać na ME.
Piłkarz zamieścił w środę na Facebooku wpis, odnosząc się do decyzji selekcjonera. Próżno szukać w nim złości, czy ataków na selekcjonera. Wręcz przeciwnie, 22-letni piłkarz w sposób niezwykle wyważony i z wielką klasą podziękował za to, że może grać z Orzełkiem na piersi. I życzył kolegom powodzenia.
"Gra w biało-czerwonych barwach z orzełkiem na piersi to szczyt marzeń każdego chłopaka, który zaczyna kopać piłkę z kolegami na podwórku. Mnie było dane spełnić to marzenie i stać się częścią reprezentacji Polski" - napisał Sebastian Szymański odnosząc się do kwestii powołań.
"Teraz - choć nie znalazłem się w kadrze przygotowującej do udziału w mistrzostwach Europy - pozostaję całym sercem z ekipą, która będzie miała taką szansę. Ja w razie potrzeby jestem w gotowości, by pomóc drużynie. Trzymam kciuki za wszystkich chłopaków i gorąco wierzę, że przeżyją fantastyczną przygodę, która da nam wszystkim wiele pięknych emocji. Łączy nas piłka!" - zakończył swój wpis piłkarz.
22-letni zawodnik to podstawowy piłkarz Dynama Moskwa, w Rosji zbiera bardzo dobre recenzje za grę i nawet trafił do jedenastki sezonu Premier Ligi. Wielu ekspertów dziwiło się, że selekcjoner pominął byłego piłkarza Legii Warszawa, ale ten cierpliwie czeka na swoją szansę i jest z drużyną. Na dobre i na złe.