
Spodziewam się, jakie reakcje może wzbudzić ten post – przesada, teraz to wszyscy są przewrażliwieni i (moje ukochane) 'już nic nie można powiedzieć'. Spójrzmy jednak z drugiej strony.
Większość z nas, a wierzę, że są tu miłe i fajne osoby, nie chciałoby sprawić komuś przykrości nieświadomie. Potraktujcie zatem ten post jako trening empatii, spojrzenie z czyjejś perspektywy. I ponownie – komentowanie czyjegoś wyglądu w 2021 r. jest passé.