Nie zobaczymy już nowych odcinków programu "Nasz nowy dom" prowadzonego przez Katarzynę Dowbor w Polsacie. Producentka popularnego show, Olga Toporowska zdecydowała się opowiedzieć o kontrowersjach z nim związanych oraz kulisach jego tworzenia. Jakie tajemnice skrywał "Nasz nowy dom"?
Ostatnie odcinki "Nasz nowy dom" zostały już nakręcone. Program, który doczekał się 16. sezonów, zniknie z anteny jeszcze w tym miesiącu, ponieważ już 27 maja, zastąpi go nowy format "Wolni od długów". Poprowadzi go Anna Guzik, która wraz z ekspertami będzie pomagała uczestnikom poradzić sobie z finansowymi problemami.
"Nasz nowy dom" był emitowany w Polsacie od 2013 roku. Dramatyczne losy jego bohaterów i metamorfozy domów pod okiem Katarzyny Dowbor cieszyły się dużym zainteresowaniem. Jednak "Nasz nowy dom" nie był programem wolnym od kontrowersji. Z okazji zakończenia serii przypomniały o tym producentka show Olga Toporowska oraz scenograf Zuzanna Jóźwiak.
Toporowska przyznała, że realizacja programu budziła kontrowersje już na etapie wyboru uczestników. – Często jeszcze nie zaczęliśmy remontu, a do redakcji już przychodzą maile, żeby nie robić komuś remontu. (...) Każdy uważa, że ma gorzej i to on powinien otrzymać remont – zdradziła kobieta w programie "Mistrzowie Drugiego Planu".
– Z reguły na końcu tych donosów jest informacja, że jest inna rodzina, która bardziej potrzebuje. Chodzi o to, że 'to nie jest tak, żeby im nie dać, tylko najlepiej dać mnie' – wyjaśniła. Następnie kobiety opisały jak wygląda proces rekrutacji bohaterów programu. Podkreśliły, że rodziny nie mogą być patologiczne, ani nie mogą być to źli ludzie. – Muszą to być rodziny o nieposzlakowanej opinii – stwierdziła producentka.