Kierowca audi wjechał na "czołówkę" i dachował. Widać jak prowadził pod wpływem narkotyków
redakcja naTemat
25 maja 2021, 10:16·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 25 maja 2021, 10:16
23-letni kierowca samochodu marki audi wyprzedzał na zakazie. Nie zauważył nadjeżdżającego z naprzeciwka opla, z którym zderzył się czołowo, a następnie dachował i wylądował w pobliskim parku.
Reklama.
"Kompletnym brakiem odpowiedzialności wykazał się 23-letni kierowca audi, który wyprzedzał na zakazie doprowadzając do czołowego zderzenia z innym autem, po czym wielokrotnie dachował" – poinformowała na swoim profilu na Facebooku policja ze Złotoryi.
Zdarzenie zostało nagrane przez policyjny wideorejestrator, znajdujący się w nieoznakowanym radiowozie policjantów, którzy byli świadkami niebezpiecznego manewru.
Do wypadku doszło na na drodze wojewódzkiej numer 364 w Pielgrzymce, w powiecie złotoryjskim. Na szczęście, żaden z jego uczestników nie ucierpiał i nie trzeba było wzywać pomocy medycznej. Kierowca audi próbował uciekać pieszo, ale został złapany przez funkcjonariuszy.
Jak podaje lokalna policja, 23-latek, który doprowadził do wypadku, był pod wpływem amfetaminy i metaamfetaminy. Pobrano mu krew, by ustalić jakie było stężenie narkotyków w jego organizmie. Ponadto, samochód nie miał aktualnych badań technicznych ani wykupionego ubezpieczenia OC, a jego tablice rejestracyjne pochodziły z innego auta.
Mężczyźnie zabrano już prawo jazdy. 23-latek będzie odpowiadał m.in. za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz niezastosowanie się do znaku zakazu wyprzedzania. Grozi mu też kara finansowa za nieopłacenie ubezpieczenia.