Ciężarna Klaudia Halejcio jest w drodze do szpitala. Nie zapomniała zrobić jednej rzeczy
Bartosz Świderski
28 maja 2021, 15:38·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 28 maja 2021, 15:38
Klaudia Halejcio przed porodem zdecydowała się wyjechać z koleżanką na urlop na Mazury. Niestety aktorka nie zabawiła zbyt długo na wyjeździe. Szybko musiała wrócić do stolicy, gdyż zaczęły jej się skurcze. 30-latka zdążyła zamieścić zabawną relację na Instagramie.
Reklama.
Klaudia Halejcio wydarzeniami ze swojego życia lubi dzielić się z fanami. W Walentynki aktorka podzieliła się ze swoimi obserwatorami informacją, że spodziewa się dziecka. Jeszcze niedawno dopytywała się obserwatorów, jakie ma wybrać imię dla córeczki. Okazuje się, że decyzja już dawno zapadła.
W rozmowie z "Party" przyznała, że przy wyborze imienia dla dziecka zainspirowała się ulubioną książką z dzieciństwa. Jej córka otrzyma imię Nel, jak postać z "W pustyni i w puszczy".
Jeszcze nie tak dawno 30-latka pokazał, jak cieszy się z bycia ciężarną kobietą. Nagrała specjalne wideo z ciążowym brzuszkiem, na którym namalowała uśmiechniętą buźkę. Do stylizacji dołączyła również zapiętą nisko puchową kurtkę, tak aby brzuszek przypominał tańczącego człowieka.
Teraz Halejcio zmierza już do szpitala, aby urodzić. Nagłe skurcze przerwały jej wypoczynek na Mazurach, na który udała się wraz ze swoją koleżanką. – Przyjechałyśmy na Mazury, zapakowane pod dach. Fajnie było. Trzy godziny. Taka historia się tutaj dzieje, że musimy wracać – oznajmiła podczas nagrywania relacji na InstaStories.
– Jakby coś się działo, to przynajmniej godnie dzisiaj zostanę przyjęta. Make-up zrobiony, najważniejsze – mówiła, siedząc w samochodzie koleżanki.