Bociany/
Bociany/ Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Gazeta

Dzień Bociana Białego został ustanowiony w 2003 roku przez Polskie Towarzystwo Przyjaciół Przyrody. Nasze boćki potrafią jednak być rozwiązłe, agresywne i bezwzględne. Niekiedy pożerają nawet własne dzieci. W święto bocianów, zdradzamy ich kilka mrocznych tajemnic.

REKLAMA
Zwiastują wiosnę, ich gniazdo na dachu to szczęście i urodzaj i są nasze polskie, bo przecież biało-czerwone. Bociany zajmują szczególne miejsce w polskiej kulturze. Według ludowych tradycji są symbolem miłości do rodziców, opiekunami domów i narodów. Ujrzenie pierwszego w nowym roku bociana w locie gwarantuje udany i urodzajny czas, szczęście i długie życie. W wyobrażeniach ludowych Słowian bocian zaliczany był do czczonych, świętych ptaków. Zniszczenie jego gniazda przynosiło nieszczęście. Pod żadnym pozorem nie wolno było ich zabijać.
Czytaj także:

Bocian polski

Bociany w polskiej kulturze zajmują bardzo ważne miejsce. Jako symbol wiosny pojawiały się w piosenkach, wierszach i opowiadaniach: w “Kajtkowych przygodach” Marii Kownackiej, “Telegramie” Marii Kownackiej czy bajkach Ignacego Krasickiego.
W malarstwie polskim najbardziej znamiennym wyrazem zachwytu i zarazem tęsknoty za tymi ptakami pozostaje obraz Józefa Chełmońskiego zatytułowany “Bociany”.
logo
Józef Chełmoński "Bociany" (1900). Fot. Cyfrowe.mnw.art.pl
Wierzono, że bocian przynosi szczęście. Chłopi często pomagali zakładać nowe gniazda bocianom, umocowywali na przykład na dachu koło drabiniaste, aby ułatwić bocianom zadanie budowy lokum. Motywy te obecne są m. in. u Juliana Ursyna Niemcewicza i Juliusza Słowackiego. W kulturze polskiej ten piękny ptak związany jest przede wszystkim z rodzimym krajobrazem i polskością. Dla wielu poetów były alegorią ojczyzny. O bocianach pisał Słowacki w hymnie “Smutno mi, Boże”.

Widziałem lotne w powietrzu bociany
Długim szeregiem.
Żem je znał kiedyś na polskim ugorze,
Smutno mi, Boże!
Również Cyprian Norwid w liryku pt. “Moja piosnka II” wspomina z utęsknieniem gniazda polskich boćków.
Do kraju tego, gdzie winą jest dużą
Popsować gniazdo na gruszy bocianie,
Bo wszystkim służą…
Tęskno mi, Panie…
Jednak ten święty ptak, symbol polskości, ma także mroczną stronę. O której, już nie tak chętnie uczymy się w szkole.

Z piekła rodem

W tradycji, ludowych podaniach i literaturze, bocian miał zdecydowanie pozytywne konotacje. Rzadziej był przedstawiany jako ptak niebezpieczny, a wręcz demoniczny. W niektórych motywach, przedstawiano bociana jako mieszkańca piekieł.
Brutalna prawda o bocianach jest taka, że potrafią zabić i potem zjeść swoje dzieci czy urządzić egzekucję słabych osobników przed wylotem do ciepłych krajów.
Jedna z umieszczonych kamer w gnieździe bociana w Łomnicy, zarejestrowała, jak dorosły osobnik atakuje, zabija, a potem zjada własne dziecko.
Ten proceder nie jest czymś nadzwyczajnym w świecie zwierząt, dorosłe samce decydują się niekiedy na zabicie słabszych osobników, aby zdołać wykarmić pozostałe, które mają większe szanse na przeżycie. Nie każdy bocian decyduje się na pożarcie dziecka, łagodniejszą formą, chociaż ciągle tragiczną, jest wyrzucenie pisklęcia z gniazda.
Bocianopedia.pl

Dorosłe ptaki usuwają z gniazda wszelkie obce przedmioty, do których zaliczają się również chore, nienaturalnie zachowujące się pisklęta. Rodzice bowiem nie rozpoznają swoich pociech, tylko reagują na prawidłowe ich zachowanie.


Każdego roku część par bocianich ponosi straty w lęgach. Według dotychczasowych ocen straty sięgają 10-15% wszystkich złożonych jaj.
Czytaj także:

Sądy bocianie

Chore i słabe dorosłe osobniki mają niewielkie szanse na przeżycie. Zagrożenie czyha nie tylko ze strony grasujących drapieżników, ale także współbraci. Ornitolodzy zaobserwowali, że ptaki te urządzają tzw. “sądy bocianie”. Najczęściej przed wylotem do ciepłych krajów eliminują najsłabszych osobników, żeby te nie były dla nich obciążeniem. Egzekucji dokonują najczęściej przez rozdziobanie.
Ziemianin Kazimierz Garapich w swoich notatkach zapisał:
„Łowiec” z 16 września 1932

Dnia 22 lipca około godziny 18-tej, zauważyłem stado bocianów około 100 sztuk liczące, krążące wysoko nad naszem domostwem. (...) Nazajutrz rano około 8-mej, przybiegł mój służący i opiekun bociana, bardzo zaaferowany z wiadomością, że dwa bociany nadleciały nagle, z tych jeden raz go „kujnął” w grzbiet, poczem nasz bocian padł trupem. Wyszedłszy na ganek ujrzałem taki obrazek: Mój bocian leży na trawie jak rzucona płachta i najmniejszego znaku życia nie daje a dwa obce bociany z nastroszonemi piórkami na głowie i szyi, bardzo podniecone drepcą wokoło rzekomego denata jakby tańcząc jakiś taniec bojowy.

Niewierny jak bocian

Wokół wierności między bocianami narosły liczne legendy. Bociany, podobnie jak ludzie, miały nawiązywać trwałe relacje i wielokrotnie wspólnie podejmować wychowania kolejnych lęgów. Jednak udoskonalona identyfikacja bocianów, dzięki obrazkom z numerami, pokazała, że jest to mit. Okazało się, że pary ptaków łączą się tylko na czas lęgów, a w okresie wędrówek i na zimowiskach żyją oddzielnie i nie wracają do siebie.
Bociany mają także skłonność do zdrad. Dochodzi do nich często w miejscach, gdzie jest wiele gniazd. Podczas gdy samiec oddala się na polowanie, samicę odwiedzają konkurenci z sąsiednich lęgowisk. Gdy bocian wróci wcześniej z polowania i zobaczy obcego samca w swoim gnieździe potrafi zadziobać go na miejscu wraz z partnerką i wyrzucić z gniazda.